Strona 21 z 51 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 503

Wątek: Magiczny kociołek.

  1. #201
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Freyra_77 Zobacz posta
    W poprzedniej akcji aż takich szczegółów nie było Meldowałam raz na jakiś czas, czasem fotę wrzuciłam żarełka....
    no, ja uwielbiałam jak coś dałaś Jusi też mówiła, że bardzo lubi twoje polubienia różnych ciekawostek jedzeniowo-sportowych

    Fajne są jej zestawy ćwiczeń. I sam pomysł akcji jest fajny.
    TAK! I ma termin. To mi się podoba. 13 tygodni. I ja wciąż mam swoje 4 tygodnie. Może sobie jakąś nagrodę zorganizuję po moich 4 tyg? Tylko... Tylko co ja chciałam osiągnąć? Nie pamiętam. Zdrowe jedzenie. Hm.

    Może nawet wyślę jej foty bez twarzy na priv? Podobna akcja z gazety pięć lat temu zadziałała na mnie.
    No pewnie!!! Daj!
    Tak! Ja pamiętam jak brałaś udział w tamtej akcji!

    Zarąbiste są te pudełka!!!
    A ja obok widzę okulary! Ciekawe, gdzie się moje podziały?

    Aha.Frey, jeśli ty robiłaś fat burning takiego typu, a zakładam, że robiłaś zapewne ostrzejszy, i z większą ilością powtórzeń, i utrudnień i jeśli lało się z ciebie tak jak ze mnie, a ty dalej wagowo stoisz tak jak stoisz, to ......... Idź na te badania!

  2. #202
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Biegło się ciężko ale lepiej niż ostatnio. I pierwszy raz w spodenkach i koszulce. A ziemia tak pachniała! Pomyślałam nawet, że to miłość tak pachnie. Nie spotkała mnie jeszcze taka miłość, ale to na milion procent jej zapach.
    Skąd taka myśl? Guptas.

    Shin, masz tsh niższe niż ja. Bo ja mam 1,12. Hmmm... ciekawe jakie ma Frey? Oh, wait! Frey nie zrobiła badań!
    Idę. Dobranoc.

  3. #203
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    hahahahah właśnie chciałam napisać że jak ktoś uważa że te ćwiczenia są łatwe to mogę powiedzieć tylko jedno - zrób je a powiem Ci jaka jest Twoja kondycja i wydolność!
    Też zrobiłam. Na burpeesach już nie mogłam nogami machać do tyłu w 3 serii.

    Shin a wiesz, że jutro prawdopodobnie będziesz mieć zakwasy na łydkach?

    U mnie dzisiaj dzień z przygodami hehehe...

    Rano 10 minut przed wyjściem chciałam napisać J kartkę z listą zakupów i zostawić kartę bankową i co.... szukam portfela... cały dom przekopałam, J. postawiłam na nogi a ta franca pod fotel wpadła! Straciłam te 10 minut na szukanie a nawet więcej... W biegu porwałam kurtkę skórzaną na podkoszulkę i biegiem na tramwaj.
    Biegnę i myślę sobie coś lekką mam tą torebkę.... wsiadłam do tramwaju i olśnienie - ku**** moja reklamówka z fit żarciem została w przedpokoju!
    I przecież nie mam gotówki! Ani karty!
    Na szczęście J mi przywiózł (o 9!)

    Ale potem dla relaksu poszłam sobie spacerkiem do Miejskiej na ten mój egzamin z BHP. Szłam 30 minut w jedną stronę a test pisałam 5 minut hahahaha... spacerkiem też sobie wróciłam a co!

    Na szczęście reszta dnia już spokojniejsza.

    Po obiedzie w domu poszłam z młodym do Netto bo mi przyszło do głowy że kupię drugie pudełko śniadaniowe... zapomnijcie - już nie było! Same kubeczki i bidony zostały... Ale za to był spacer. Ja na nogach , Junior na hulajnodze

    No dobra, micha:
    woda z cytryną
    Śn: musli, 1/2 gruszki, 2 łyżki jogurtu
    kawa z mlekiem
    Śn. II : smoothie (jarmuż, banan, pomarańcza, imbir)
    jabłko
    Lunch: 2 kromeczki razowca z pastą pomidorową
    Obiad: zupa pieczarkowa z makaronem
    Kolacja: pseudo-carpaccio z buraczkiem (boshhhh jakie to pyszne! <3)

    Ruch: w sumie około 1h 40 min spaceru
    40 min gimnastyki (30 minut zasadniczy trening + rozgrzewka i stretch - stretch faktycznie lipa)

    Dzień na +


    P.S. zobaczyłam ciniminis i się obśliniłam, kocham te płatki! ale nie jadłam chyba ze dwa lata! Kupię sobie w nagrodę jak schudnę trochę hahahahaha!

  4. #204
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Ale jak to takie niskie TSH macie... ja tego nie kumam, może w innych jednostkach?
    ja mam (to znaczy miałam w sierpniu 2015) 2,4 - a norma pisze 0,55 do 4,78 ulU/ml

    Muszę się koleżanki z pracy spytać ile ona ma bo też bierze na tarczycę.

    Co do ćwiczeń - tak zaczęłam ambitnie (poza przeskokami - robiłam zwykłe wykroki bo boję się za bardzo kolana obciążać) hahahaha po pierwszej serii nieco wymiękłam... po drugiej już byłam mokra dętka i też jak usłyszałam że mają być AŻ 4 serie to byłam bliska załamania hahahaha... Na ostatniej burpeesy robiłam jak ostatnia początkująca łamaga - moje nogi już nie chciały skakać

    Myślę, że będę robić 3 razy w tygodniu bo trzeba się też na bieganiu skupić. Jutro wyciągam koleżankę pierwszy raz do lasu.

    Minus dnia - mam zapalenie spojówek, nie wiem czy to alergia czy co... ropa leci, i już własnie przestaję widzieć więc uciekam.

    A jutro wrzucę zdjęcia żarełka w pudełeczkach
    Ostatnio edytowane przez Freyra_77 ; 04-04-2016 o 21:52

  5. #205
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Freyra_77 Zobacz posta
    Ale jak to takie niskie TSH macie... ja tego nie kumam, może w innych jednostkach?
    ja mam (to znaczy miałam w sierpniu 2015) 2,4 - a norma pisze 0,55 do 4,78 ulU/ml
    ej, a wiesz, że masz inną normę niż ja? Może to kwestia wieku? 0,27-4,2 ....
    Może ze względu na wiek?
    Justi przy 2,8 babka stwierdziła, że będzie coraz gorzej i niech się monitoruje. A jak poczuje się źle (i tu lista niedogodności) to ma brać pół tabletki z jakiejś tam dawki. Nie pamiętam jakiej. Ostatnio jak się z nią widziałam to miała już ponad 4

    Na ostatniej burpeesy robiłam jak ostatnia początkująca łamaga - moje nogi już nie chciały skakać
    ja musiałam spacerować! Skakanie? Zapomnij! Zresztą i tak ich nie czułam, więc było mi wszystko jedno
    Dziś bolą mnie właśnie te skakane mięśnie ud u góry. Łydki żyją, ale może to dzięki temu, że po pierwszym ćwiczeniu zaczęło boleć mnie ścięgno stopy (ach te supinujące stopy:P) i potem musiałam robić mniejszy rozkrok jeśli chciałam w ogóle coś zrobić.

    Myślę, że będę robić 3 razy w tygodniu bo trzeba się też na bieganiu skupić.
    a z tego co widzę, to ona właśnie ma 3x w tyg. Np jutro znowu

    Kurde, zdjęcia zrobiłam, ale potem mieliśmy awarię psa i zapomniałam się zważyć i zmierzyć.
    Od dwóch dni budzę się około 5 rano..... I ni huhu spać się nie da. Nawet jeśli godzinę się pokręcę w łóżku. Muszę wstać. Dziś wstałam po godzinie leżenia, potem przyszłam do salonu. Godzina na robieniu nic i poszłam spać. A rano nie mogłam się obudzić :P
    I KOSZMARY senne! Grrrr. Dziś na noc wezmę uspokajające ziołowe bo już się zmęczyłam... Nie wiem dlaczego. Ale obstawiam zbyt niskie tsh:P

    Ej, a na zapalenie spojówek poszłaś do lekarza? Bierzesz coś? Kropisz?

    pseudo-carpaccio z buraczkiem (boshhhh jakie to pyszne! <3)
    ej, ale co to? Opowiedz!
    Dziś HA przyszedł i powiedział, że on chce z powrotem wege. Noo... nie dziwię się. Po tym co zjada w pracy też bym przeszła na wege :P Jak ja zrobię to mu smakuje. Aż się dziwi.

    Dzień zapominania i gubienia? Ej, może to po prostu wiosna? Może się zakochałaś, czy jak?

  6. #206
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Niobe Zobacz posta
    Biegło się ciężko ale lepiej niż ostatnio. I pierwszy raz w spodenkach i koszulce. A ziemia tak pachniała! Pomyślałam nawet, że to miłość tak pachnie. Nie spotkała mnie jeszcze taka miłość, ale to na milion procent jej zapach.
    pięknie powiedziane!!!

    Ja dziś mam wyruszyć w trasę, ale się umówiłam i ... I chyba będę robiła trening jak będzie już zimno? A dziś ma być tak ciepło, że Zocha znowu nie pobiega :P Muszę strasznie pilnować, aby do wody nie szła. Nie mam już siły jej kąpać, a łazienka wygląda po niej jak po przejściu wojska.... I w całym domu pachnie mokrym psem :P Ale za to jaka miła sierstka jest potem

  7. #207
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Frey, niby Tsh w normie, ale wiesz... stężenia rosną bardzo powoli (określa się to jako "bezwładność" badania) i jeśli w ubiegłym roku miałaś 2,4 to dziś możesz mieć już dużo więcej. Bo ten wynik nic nie mówi o tendencji gdyż tą można badać w długim okresie czasu. Nawet badania miesiąc po miesiącu nie są miarodajne. Ja bym zbadała stan na teraz i dodatkowo TF3 i FT4.

    Kurde, ciągle o tym myślę. Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale czytałam jak szukałam informacji dla siebie, że młoda kobieta w wieku rozrodczym powinna mieć tsh max 1,5. Pytanie czy przy tsh 2,4 Twój organizm jest w stanie budować hormony. Może być tak, że już ma z tym problem. Trzeba to sprawdzić. Tym bardziej, że masz objawy, choćby w postaci zmęczenia czy nabierania wagi.

    Moja rada - zrób TF3 i FT4 i umów się na wizytę do endokrynologa.
    Ostatnio edytowane przez Niobe ; 05-04-2016 o 13:48

  8. #208
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    hmmm... co lekarz to mam wrażenie inna opinia... pytałam koleżanki z pracy, 26 lat, leczy tarczycę... lekarka jej powiedziała że jak kiedyś chce mieć dzieci to powinna utrzymywać TSH na poziomie 2,5 - i bądż tu mądry....


    Umówić się do endokrynologa to prawie jak farsa hehe...
    Może w maju jak będę mieć urlop to zrobię badanie, prywatnie.
    Jak zdążę. Bo mamy już termin dla Juniora do szpitala na maj zapisany.


    Podsumowanie dnia na +

    Micha:
    woda z cytryną
    Śn. musli, 1/2 gruszki, jogurt
    kawa z mlekiem
    Śn. II: jabłko, mieszanka suszków i orzechów (ta taka active coś tam z moim ulubionym imbirem )
    Lunch: 2 kromki razowe z pastą pomidorową, roszponka, pomidorki, ogórek , papryka
    Obiad: duża miseczka pieczarkowej z łazankami
    Kolacja: powtórka z wczoraj czyli pseudo carpaccio

    A propos [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (to takie prawdziwe), a moje pseudo bo z roszponki, zwykłego twarogu i z prażonym słonecznikiem

    Z aktywności : bieg 8 km w spokojnym tempie ale... wskoczyłam po drodze na wszystkie napotkane ławki i ten sławetny murek przy rzecze co kiedyś tam... jak biegłyśmy razem w sylwestra


    Aha, a ćwiczenia... ona rozpisała na 5 x w tyg. ale minimum to 3 - zresztą pytanie czy nie będą zbyt obciążające na dłuższą metę z tym skakaniem.... niby nic mnie nie boli i mam ochotę sprawdzić przynajmniej przez miesiąc jaki efekt będzie to miało na wydolność.... ale z drugiej... jak tak kocham moje hantle !!!

  9. #209
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Niobe wszystko co mówisz się zgadza. O tym wieku rozrodczym też. A dziś kolega mi powiedział, że jego endo też mu powiedział, że to 4,5 to jest tak trochę na wyrost. Bo ludzie już przy 2,5 czują się bardzo źle. To bardzo indywidualna sprawa. Nie wolno mierzyć ludzi jedną miarką.

    Wzięłam dziś medal z CT. Chciałam powiedzieć, że jest piękny! Jutro pójdę po medal dla TeDe
    Taki młody chłopak mi podpowiedział jak to zrobić. Bo mógłby na ładny uśmiech, ale po prostu formalnie nie może i już. Ale on ma bardzo krótką pamięć i on szybko zapomina komu dał, a komu nie I mrugał oczkiem

    Dziś miałam pokusy. BOGOWIE OLIMPIJSCY jak WIELKIE pokusy....

    Ale od początku.
    Do kawy nie wzięłam słodkości. Nie chciało mi się. A nawet czułam odrzut. Więc ok.
    Ale po południu, jak pojechałam spotkać się ze znajomym........ Kawiarnia.... Wzięłam herbatkę z rozmarynem i limonką. Bez ciacha. Choć patrzyły na mnie. Gdyby był makowiec nie powstrzymałabym się. Wcale! Ale nie było. A potem, usiadła obok nas para z mrożonymi kawami!!! I z BITĄ ŚMIETANĄĄĄ!!!!! AAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaa! Prawie pękłam! I ludzie chodzili z lodami! A u Bartona są lody na mleku nie krowim!!!!!!!!!!! Uciekłam stamtąd tak szybko jak tylko mogłam!
    Nie zjadłam niedobroci! uffff. Pewnie w nocy będą śniły mi się torty, eklerki i kremówki!

    Micha:
    - 3 kromki mojego chleba - obżarstwo. Nie wiem dlaczego 3.
    - kawa
    - płatki owsiane + 2 jabłka + mleko sojowe
    - kieszonka z piersi kurowej nadziewana szpinakiem i pomidorkami suszonymi + ciupinka zupy
    bieg
    - 2 jabłka starte + garść orzechów włoskich + mleko sojowe

    Mało dziś kalorii. Za mało. Wiem. Nie miałam czasu na gotowanie. Jutro będą węgle. Aha, moje jabłka to nie są mikro jabłuszka, to są mega jabcole!

    Czy ja mówiłam, że mnie bolą tylko mięśnie odpowiedzialne za podskoki? No. Zgadza się. Ale zdaje się, że mam ich więcej niż myślałam! A im bliżej wieczora tym gorzej zaczynałam chodzić! A tu jeszcze bieganie!!! Ale. Po raz pierwszy od dawna, nie miałam w sobie "nie chce mi się".
    Pobiegłam i biegło mi się naprawdę dobrze. I im bardziej czułam ból w tyłach nóg, tym szybciej chciałam biec.
    Poczułam to. Poczułam znowu radość z ruchu. Nie tylko biegania. Z ruchu. Znowu czuję energię, która płynie nieprzerwanie przeze mnie, poprzez mnie i we mnie

    A jutro znowu fut burn

    Dziś nie robię pośladków. Zwyczajnie nie dam rady. To będzie zarżnięcie się dla mnie. Innym razem

    aha, kupiłam sobie banany i białko sojowe. Jutro dodam pomarańczy i zrobię koktajl. I może jabłko Żałuję, że nie kupiłam jarmużu

    A jak wasz dzień? Jak wasze biegi! Niobe, jak się biegło! Jak się masz? Freyra, a u ciebie? Co to znaczy pełno żab? Takich prawdziwych?!

  10. #210
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    A ja wczoraj biegłam jakby na połowie oddechu. Nos miałam całkiem zapchany a oddychając ustami miałam wrażenie, że powietrze nie dochodzi do płuc tylko zatrzymuje się w gardle. Tak płytko z jakimś dziwnym dźwiękiem. Dziwne, bo nigdy nie miałam alergii wziewnych. Umęczyłam się jak nie wiem. Tak się nie da biegać. A dziś czuję jakbym miała coś w gardle. Dalej oddycham bardzo płytko. Co z tym zrobić? Nie jestem chora przecież! To raczej na tle alergicznym. Można coś brać bez recepty? Jakiś aerozol? Kurde!!!

    Wczorajsza micha:
    - owsianka z owocami i kawa
    - koktajl (pół banana, truskawki, pół pomarańczy, awokado, trochę mleka, listki bazylii)
    - warzywa na patelnię z jajkiem na miękko
    - 2 kromki chleba żytniego z awokado i pomidorem
    bieg
    - ricotta z truskawkami i borówkami

    Młoda napisała ten egzamin. W sumie jest zadowolona to ja też jestem zadowolona. Wynik nie ma znaczenia bo nie jest DO NICZEGO brany pod uwagę!!! Dla mnie ważne było, żeby go napisała. Żeby była spokojna i przebrnęła do końca zadań. Bałam się, że utknie na jakiejś trudności, zablokuje się, zdenerwuje jak to ona i nie będzie w stanie pisać. Ale udało się. Widzę, że mocno ją to podbudowało. Super! Tylko ja się pytam co za debil i w jakim celu wymyślił ten pieprzony sprawdzian? Przez całą szóstą klasę Młoda nie miała wolnego weekendu bo dostawała do robienia zestawy egzaminacyjne z polskiego i matmy. Nie dostawała ocen za zrobione zadania, ale nie daj boże by ich nie zrobiła to dostałaby jedynkę za brak. Kuźwa!!! Ehhh... Dobrze, że już mamy to za sobą. Ale nerwy mnie niosą jak sobie tylko pomyślę o tym zablokowanym czasie.
    Ostatnio edytowane przez Niobe ; 06-04-2016 o 08:19

Strona 21 z 51 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •