Strona 22 z 51 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 503

Wątek: Magiczny kociołek.

  1. #211
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    a l e m n i e w s z y s t k o B O L I !!!

    dziś miałam najwolniejszy spacer z Zochą na świecie. Za daleko poszłam i ledwo wracałam

    Byłam dziś u lekarki. Powiedziała, że wyniki super, niczym się nie martwić, nie będzie przedawkowania, nic nie zmieniamy.
    Pytałam ją o tą górną granicę tsh. Mówiła, że kobiety w wieku reprodukcyjnym i chcące mieć dzieci, to endo starają się utrzymać 1,5-2 jednostek tsh. Wg niej 2,4 to bardzo dobry wynik. A miała ludzi, którzy mieli powyżej 100 (bo uznawali, że im się nie chce leków przyjmować), a nawet 200.
    Proponowała, że możesz sobie Freyra zrobić test na insulino odporność. Ona to nazwała jeszcze jakoś inaczej trochę, ale generalnie w tym kierunku. A jeśli chcesz wiedzieć czy to hashi to możesz sprawdzić sobie przeciwciała (anty TPO się to nazywa?), ale przy tym wyniku jaki masz ona by nie robiła nic, tylko częściej się badała. Ale tak jak mówiła Niobi, tsh jest lotne i powoli następuje jego zmiana. Raz na pół roku śmiało można robić. No i usg też powie czy masz hashi, bo wtedy tarczyca ma niejednorodną strukturę. Ale wg niej, wynik wciąż jest dobry. I jeśli ruchu masz dużo, jedzenie ok, no to ta insulina. Mówi, że pacjentki najlepiej czują się pomiędzy 1 a 2.

    Mam medal dla TeDe! Nie było problemów I na dodatek kupiłam gazetkę "Ultra". Poczytam. Zobaczę co ciekawego mają.

    Dziś na drugie śniadanie wzięłam kostkę czekolady, którą wczoraj mnie HA kusił i którą tylko powąchałam. Miały być dwie kostki, ale nie dałam rady. Nie smakowało mi. Muszę upiec sobie ciasto

    micha:
    - 2 kromki mojego chleba + masło + wędlina + szpinak
    - kawa + kostka czekolady
    - sałatka (pekińska + tuńczyk + resztki łososia - ścinki, + ciuta majonezu) + bułka razowa. Przez tą bułkę, zjadłam mniej niż zazwyczaj
    - koktajl (banan, awokado, jabłko, mleko sojowe, woda, białko sojowe bez dodatków)
    - potrawka (soczewica czerwona + pieczarki + cebula + pomidory z kartonika) + bulgur
    - dwa sadzone jajka na bułce.
    ...
    mam jeszcze jedną bułeczkę. Razową. Z dobrej piekarni. Taką malutką. Jeszcze o niej myślę. Zobaczę.

    dziś fat burn....
    Spróbuję. Ale nie obiecuję co wyjdzie

    Gratulacje dla młodej!!! To wielki czas dla niej. Wielka zmiana. Wiem, że nic nie wnosi, wiem, że dużo stresu, dużo niepotrzebnych przygotowań, ale dzięki nim czuła się pewniej. To taka forma uczenia się radzenia sobie ze stresem. Chociaż, mam jakieś niejasne wrażenie, że więcej dni stresu przeżywałam w szkole niż jako dorosła osoba...
    Tak czy inaczej, gratulujemy!!!

  2. #212
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    jednak zjadłam tą małą bułkę. Ze śledziem. Nie sądzę, aby to był głód. Znowu czymś się stresuję :/

    zrobiłam te ćwiczenia. Właśnie pot z czoła wlatuje mi do dziurki w nosie.... Łazienka zajęta, więc muszę czekać.
    Było lepiej. Nie chciałam umierać. Ale ciało zmęczone. I już wiem po którym ćwiczeniu bolały mnie tyły ud. Po wykrokach
    Może kiedyś zrobię wszystkie ćwiczenia jak "doświadczona"

  3. #213
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    A ja wczoraj miałam straszny dzień. Straszny w pracy. Mnóstwo nerwów w sytuacji, w której nie było mojej winy. Udało się co prawda, ale nie pamiętam czy kiedykolwiek wcześniej wymiotowałam z nerwów. A wczoraj było bardzo blisko. Oczywiście, odbiło się to na jedzeniu. Nie w ciągu dnia, tylko pod wieczór kiedy emocje opadły.

    Micha:
    - 2 kromki żytniego z awokado i pomidorem, kawa
    - omlet z dwóch jaj z prażonym jabłkiem i malinami
    - kapustka z duszonym kurzym cyckiem
    - 2 kawałki śledzia i 1 kromka żytniego z suszonymi pomidorami z oliwy (kilka pomidorów), małe jabłko, banan, dwie truskawki, kilka połówek orzecha włoskiego, duża garść ciniminisów i kilka plastrów żółtego sera
    A potem walczyłam z pokusą by iść sobie do mojego sklepu i kupić duży drożdżowy placek z serem i kruszonką, a do tego pudełko lodów śmietankowo-śmietankowych i camembert do przegryzienia z milką oreo. Ale ostatkiem sił poszłam do sypialni, wyjęłam moją ukochaną ręcznie malowaną sukienkę z zielonego jedwabiu. Spróbowałam się w nią zmieścić (nie ma opcji żebym teraz w nią weszła!). Poryczałam się z bezsilności i poszłam sprzątać kuchnię. Do sklepu nie wyszłam.
    Ostatnio edytowane przez Niobe ; 07-04-2016 o 12:57

  4. #214
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    tak mi przykro
    Nie poleciałaś bardzo po bandzie. Zawalczyłaś. Nie martw się.
    Przykro mi duszko, że taki był dzień.
    Przytulam mocno :*

  5. #215
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Jestem dowodem na istnienie genu autodestrukcji.
    Dobranoc.

  6. #216
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    oj tam kochana też mam takie akcje! też potrafię popłynąć.... puszczamy w niepamięć i walczymy dalej! A następnym razem - pamiętaj o Telefonie Do Przyjaciela!!!!

    Ja na szybciora bo chcę jeszcze poćwiczyć a już późno się robi....
    Dzień ok, choć wpadł mi niekontrolowany kawałek domowego drożdżowca ale malutki i praktycznie nie słodki, w domu natomiast ciut gorzej - 4 pierniczki, nie moje, kupne (kto kupił pytam się???? i zostawił na wierzchu kiedy nie ma obiadu w domu!!!!)
    Tak, głód po pracy to mój największy wróg, w biegu i w amoku potrafię złapać co bądź i wepchać do pyska. A w pracy wyjątkowo mało zjadłam - zostało na jutro w lodówce.

    Lecę, będę jutro!

    P.S. Gratuluję egzaminu Brysi!!!
    I tak, żaby, ropuchy, takie prawdziwe, wielkie i powolne - trzeba uważać jak się biega, budzą się i leniwie łażą brzegiem rzeki, a czasem nawet i dalej (na przykład pod moim śmietnikiem!)

  7. #217
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    nic mnie dziś nie bolało!!! Żadnego zakwasa, żadnego napięcia, żadnego nic! I chęci do biegu były! Tylko, że ..... Już byłam ubrana. Już miałam ruszać. Ale jeszcze siku. No to siku. Wstaję i słyszę 'chlup'... !!! Mój telefoooooon!!! Utopiłam go w moich siuśkach! Wiecie co jest najgorsze?! To, że tam miałam ustawione idealne interwały, które dziś miały być!!!!
    Wzięłam zastępczą komórkę z muzyką i pobiegłam. Mniej o 3,5km i bez interwałów. Ale 2 podbiegi ostre i dwa łagodniejsze, ale dłuższe. Chciałam zrobić jeszcze kilka podbiegów, bo mnie niosło jak dawno już nie niosło! W środku, w ciele, w duszy! kurczę! Rozruszałam się! I te ćwiczenia też miały tu dużo do powiedzenia!

    Micha:
    - 1 bułka razowa z pasztetem sojowym + kapusta pekińska
    - kawałek mojego boskiego jabłecznika! Tak pachniał, że nawet nie czekałam na drugie śniadanie! Ani na kawę! HA w pracy zjadł na śniadanie
    - 2 kawałki śledzia + resztka sałatki wczorajszej + białko takie jak wczoraj
    - kawa, której miało nie być, ale jednak
    - wczorajszy obiad, ale dość mało... Znaczy się za mało do tego co robiłam wcześniej (sprzątanie mega 1,5h) więc ... jeszcze jeden kawałek jabłecznika....
    - 2 jabłka + orzechy (miały być z mlekiem sojowym, ale okazało się, że nie mam) + 2 kawałki śledzia
    bieg
    - 2 kromale razowca+ pasztet sojowy + awokado

    czy ja jem za dużo jabłek? Ostatnie zjadłam o 18:00. Wiem, że późno

    Już nie mogę się doczekać jutrzejszego kawałka jabłecznika
    Ostatnio edytowane przez Shinden ; 07-04-2016 o 21:29 Powód: zapomniałam o kolacji

  8. #218
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Niobe Zobacz posta
    Jestem dowodem na istnienie genu autodestrukcji.
    Dobranoc.
    Moja ty chodząca autodestrukcjo. Jakbyś przeczytała książkę, którą ci pożyczyłam to byś wiedziała co, jak i dlaczego. Świadomość pewnych decyzji autodestrukcyjnych i ich powodów, pomaga świadomie ich nie podejmować. Czytaj, bo niedługo ci zabiorę tą książkę!!!

    I się nie smuć.
    Albo się smuć.
    Następnym razem zrób inaczej.
    Nie jesteś maszyną, możesz robić inaczej.
    Tylko musisz być świadoma ceny jaką płacisz za kiepskie decyzje. One były ważne, jak twoje życie było zagrożone. Teraz zagrażają tobie.

    No choć, burzowa chmurko, przytulę I pogłaskam. Dam kawusię orkiszową. Gorzka jak diabli. Pyszna. Idealna.

  9. #219
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    micha:
    - 3 kromki razowca z pasztetem sojowym +awokado
    - jabłecznik, ale o połowę mniej niż wczoraj
    - kawa
    - sałatka (pekińska + 2 jajka na twardo + pomidorki suszone w oleju)
    - białko sojowe na wodzie + 3/4 banana
    - łosoś duszony na patelni w sosie własnym + kasza jaglana + zielsko z pomidorkami suszonymi + ocet balsamiczny
    - mała kawa
    - kawałek jabłecznika + 4 łychy jogurtu greckiego (kurczę, nie zauważyłam, że grecki z biedronki ma mleko w proszku.... No to teraz czekam na kolejne niespodzianki twarzowe )

  10. #220
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    dziś znowu fut burn. Nie chce mi się...... Ale... Przypomniałam sobie, jak ostatnio miałam biec, założyłam moją fajną koszulkę.... I musiałam z mienić na większą...... Jak dobrze, że na Górze wzięłam większy rozmiar....
    No to ja jednak poćwiczę. Ale potem. Jak już będzie mi się chciało spać... Ej, ale ja mogę jutro przecież poćwiczyć, prawda? No pewnie! Bo w weekend jest wolne! To ja zrobię wolne dziś uffff...

Strona 22 z 51 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •