-
Ja tam tyle wiem Noem, ze super laska jestes a nogi to tylko maleńki defekt, który szybko uda Ci się naprawic. Tylko Ty się nie odchudzaj już przypadkiem bo nam znikniesz jeszcze i bedziemy płakać
-
Annie życzę Ci z całego serducha powodzenia, do wakacji masz jeszcze kupę czasu, przestrzegaj zasad i szybciutko schudniesz:*
Pozdrawiam i 3mam za Ciebie kciuki! Dasz radę!
-
Dzięki wam za wsparcie, nie wiem co ja bym bez was zrobiła (tzn wiem - chudłabym ale w druga stronę) Mam nadzieję, że uda mi sie schudnąć Z waszą pomoca na pewno :*
mam pytanko do was... Czy jak się dużo ćwiczy nie trzeba zwiększyc limitu kalorii?? Ja jestem na 1000 kcal ale ćwicze w niektóre dni jak mam czas dość dużo i się zastanawiam czy nie zwiększyć limitu przy większym wysiłku np do 1200 kcal... Grunt to zdrowie, prawda?? A ja nie chcę go narazać przez odchudzanie, wręcz przeciwnie, odchudzanie ma mi wyjsć na lepsze we wszystkich płaszczyznach Co wy na to? Achaś i jeszcze cos... Co trzeba robić, zeby podczas diety biust też mi nie "schódł"?? Nie mam zbyt wielkiego a jak jeszcze miałby mi się zmniejszyc to tragedia po prostu
-
jeśli dużo ćwiczysz to jedz 1200 jak najbardziej
a co do biustu...nie wiem, bo mi strasznie schudł i teraz moge go pod lupą szukać
-
Chyba powinnaś zwiększyć limit do 1200
A jesli chodzi o biust, też się martwię Czytałam gdzieś że powinno się pić herbatę z mlekiem tzw. bawarkę Ale ja tego nie przełkne!
-
I herbatka z mlekiem pomaga?? To supcio, bo ja bardzo lubię taki mix Ale boję sie, ze to nie starczy i zostanę płaska Ale nie można miec wszystkiego: albo figura albo biust Ja wybieram to pierwsze Zacznę pić bawarkę i mam nadzieję, ze dzięki ćwiczeniom będzie mi schodził tłuszczyk z miejsc gdzie powinien.
-
no niestety...albo jedno albo drugie
-
Albo jedno albo drugie..... A ja i tak będe się starała z całych sił, zeby było jedno i drugie Zobaczymy co z tego wyjdzie... Dziewczyny znów dzisiaj za duzo zjadłam Jakieś fatum, jak idzie mi dobrze to nie ruszę nawet odrobiny za dużo a jak już raz się złamię to potem stale coś nie tak idzie Muszę z tym walczyć tylko jak?? To jest silniejsze ode mnie I znowu będe musiała jutro się oczyszczać.... A w szkole będzie trudno nic nie jeść bo jestem poza domem (razem z dojazdem) od 7 do 16 No ale nic, muszę dać radę... A mam wrażenie że marzenie o szczupłej sylwetce coraz bardziej się ode mnie oddala Ach... cos mnie chyba dołek złapał a to najgorsze co moze być podczas diety
-
eh jedno albo drugiieeeee...................... // a co do doła to masz racje, jest najjjgoorszy i czesto mnie łapie wr
-
a ja Ci powiem że to jest błąd jak nie jesz w szkole!! ja kiedyś nic nie jadłam w szkole, a później wracałam do domu i się objadałam, bo byłam po tylu godzinach cholernie głodna!! bierz jakieś jabłka, mandarynki, kanapki, cokolwiek, ale bierz!! zobaczysz, że to Ci pomoże wiem z autopsji
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki