ah. nie wiem cyz w środę.
jezusie, nie wiemc zemu ja się tak boję tego ważenia. no po prostu masakra.
boję się, że przytyłam albo nie spadło.
a nie ważyłam sie od y, ponad 3 tyg. chyba.
wiec w sumie musi byc dobrze
ale byl tydzien niedietowy.
ehhhh!
dobra, jak dzis wieczorem mi sie uda nie jesc na wieczor to sie zwaze jutro rano, a jak nie, to w czw. rano ^^
ależ odwlekam, wiem wiem ;p
i postanowiłam nie jesc tak za badzo 1200.
wole 1000.
bo jak postanawiam 1200 to i tak ten limit troche przekraczam i wychodzi wiecej, a ja chce juz prawie wszystko do konca maja zrzucic
ŚNIADANKO:
kromka chleba delight - 80 kcal
na to tuńczyk w sosie wlasnym - 20 kcal
jogurt naturalny - 75 kcal
3 łyżki niewielki różnego rodzaju musli i otrębów - 60.
ze 2 winogrona - coś tam jakes 20 kcal
czyli śniadanie - 250 ;p
Zakładki