-
No to naprawde szalenstwo z tym chlebkiem
-
Ja też jem ten chlebek, jest pyszniutki :P
jak ktoś ma dośc wasy to polecam,
-
Ale jestem z siebie dumna ;p Zebrałam się i jeździłam na rowerku 50 minutek, potem 300 skoków na skakance i ćwiczonka na brzuszek Jakoś tak mi się miło ćwiczyło przy "Zagubionych"... bardzo lubię ten serial Jest całkiem nieźle... Tzn... jeszcze nie dopadł mnie totalny leń Ehh... a z tym chlebkiem to szaleństwo... zamiast wasy jest ekstra, bo musze przyznać że Wasa to mi uszami wychodzi papa
-
woh, ja to nigdy tyle bym nie pocwiczyla
-
Ehh... na pewno byś dała radę Ja po prostu nie myślałam o tym że ćwicze i jakoś tak czas przeleciał Uff... a dzisiaj mam znowu szaleństwo O nie! Znowu się objadam jakimiś pustymi kaloriami! Kurczę! Mam tego dośc ajjj.... Od jutra przynajmniej do końca ferii - ŻADNYCH GÓWNIANYCH SŁODYCZY, PRZEKĄSEK I TYM PODOBNYCH SPRAW Trzymajcie kciuki
-
Ehh... kiedyś to ja miałam silną wolę, a teraz coś jej brak Pyf... szkoda... Ale i tak sobie poradzę... Zawaliłam dietę przez 2 dni... Ale teraz do niej wracam i chocby nie wiem co - to sobie poradzę Noo... dzisiaj wstałam - pierwszy dzień 6 Weidera Kiedyś już robiłąm te ćwiczenia i po 2 tygodniach zaprzestałąm bo juz miałam brzuszek jak marzenie Ehh... no a teraz znowu się biorę za niego Nie będzie lekko, ale wiosna już się zbliża Potem zjadłam śniadanko:
jogurt Jogobella Light -> 90 kcal
2 kanapki z Wasą Crispin Light (kromka 18 kcal) i serkiem topionym Hochland Light -> ok. 70/80 kcal
herbatka zielona -> 0 kcal
Jak na razie zapowiada się dzisiejszy dzień obiecująco, tzn żadnych wykroczeń - I TAK MA BYĆ
-
o, dzieki wielkie, zobacze sobie jutro za tym chlebkiem (heh moja mama sie przezwyczaila, ze wafle ryzowe lubie, no i nawet nie podejrzewa dietkowania - tylko moje tzw. dziwne upodobania )
No i dobrze, ze sie nie poddalas, wpadka byla, sie skonczyla, a teraz ladna dietka heh a cwiczeniami szalejesz.. ale to dobrze
-
U mnie mama też się przyzwyczaiła do "dziwnych upodobań" hehe... Ale dzisiaj dzień miałam po prostu wzorcoway... bo oprócz tego co zjadłam rano (patrz wyżej ) to potem już tylko gołąbki (mały 1) , mała miseczka pieczarkowej, pudding bananowy (taki dla dzieci mniammm ) no i jakoś tam dobiłam do 1000... A potem 45 minuek na rowerku stacjonarnym, 200 skoków na skakance i rozciąganko Jestem z siebie taaaaaaaaka dumna
-
Dzien po dniu Nie jest źle, nie chodzę głodna i w ogóle Hehe... trzymam się Dziś był 1000 kalorii, bez wykroczeń, no i 45 minutek na rowerku stacjonarnym, 2 dzień 6 Weidera, rozciąganko i 200 skoków na skakance Jestem z siebie dumna bo wcale mnie nie męczy to dietowanie Powodzenia innym zyczę Jutro pewnie nie napisze a to z powodu, ze nocuję u koleżanki ... Głupio mi będzie odmawiac różnych smakołyków jej mamie, ale cóż... dieta to diet Postaram się jak moge aby się nie złamac Pa...
-
Dawno mnie tu nie było Miałam przez ten czas pare wzlotów, pare upadków ale nie było tak źle Wyrobiłam w sobie fajny nawyk tzn co najmniej 50 minut dziennie na rowerku stacjonarnym Jak teog nie zrobię to mam TAAAKIE wyrzuty sumienia Tak więc na razie nie jest źle ale w marcu mam turniej i muszę do tego czasu wyrobić sobie idealną figurkę Brzucho przede wszystkim :P Nooo... to by było na tyle :d Pozdrawiam !!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki