ja dzisiaj mam znowu jakoś minimalnie ponad 1000 ^^
zaraz rowerek. 40-50 minut
ja Motylq, też. od razu bym chciała efekty, a u mnie dopiero od Sylwestra 4 dzień diety... (tzn po Sylwestrowym parodniowym odstępstwie od diety) ^^
ale normalnie się cieszę, że jestem na tej diecie.
bo teraz mi idzie.
a jak przez ostatnie miesiące było tak, że dzień diety pare dni obżarstwa i znowu dzień diety i tak w kółko, to już byłam maxymalnie zmęczona i w ogole tym odchudzaniem.
A teraz wiem, że sie uda i tak w ogole jakoś pozytwnie nastawiona do życia jestem. O! ^^
;*
Zakładki