-
znam to
heh znam to... ja w lutym/marcu 2005 wazylam 47, ale nagle w maju bylo 50, a po wakacjach prawie 58. wkurzylam sie i zrzucilam natychmiast 5, ale tak mi czasem podjezdza do 54, choc raz po raz waze ok 51. musze schudnac siedem kilo do maja =] powodzenia!
-
DZIEN 5
sniadanie;6.00->mleko z kulkami miodowymi
2sniadanie;9.40->krajzerka sezamowa z serkiem ostrovia i papryką
obiad;14.00->zupa ogórkowa, ziemniaki, 2 kotleciki sojowe, sórówka zkapusty kisoznej i jabłka
o 17.30->mała mandarynka i jabłko
RAZEMk 1300kcla
wszystko idzie dobrze.... :>
-
Heh, no ładnie się trzymasz . Trzymaj się tak dalej. Powodzenia .
-
-
lemonkowa i jak tam dzisiaj?>
-
DZIEN 6
snaidanie:9.00->serek waniliowy, 3 wasy
obiad;13.30->2 talerze zupy ogórkowej
o 17->2 jabłuszka
RAZEM;mniej niz 900
mały krzyzys dzis był, ledwo sie od anapdu powtrzymalam,efekt->2talerz zupy, no ale chyba niezle,niebyło 2 dania,(właściwie był-pizza),,,,,,, ale dałam rade
ale boje sie jutra imieniny babci, same smakołyki, najlepsze ciasta pod słońcem,,,ech,,, boje sie, cholernie sie boje, ze sie poddam. Mam zamair walczyc, zjem mało, nie przekrocze 1500. ale nie wiem naprawde jak bedzie.... wesprzyjcie mnie jakos, bo nie wiem czy wytrzymam..... a tak bardzo chce.
ok.zjem zapewn rosoł z makronem, jakiegos kotleta, sórówke jakąś, moze kogorki kiszone do tego ,ghrzybki marynowane, jakis owoc, ale nie wiem czy pozwolic sobie na cos jescze, np. 1 cukierek? i ciasteczko kawalek sernika?... chyba lepiej nie. a zreszta mamy post. wiec nie powiinnam.....
piszcie kochane
-
na cos sobie pozzwól jutro
dzisiaj malo zjadlas
-
DZIEN 7
sniadanie:9.20->3 wasy z serkiem ostrowia i 1 ogorek kiszony
obiad:13.30->1 pieczarka nadziewana miesem, 1 ogorek kiszony, 1 grzybek marynowany, surówka z kapusty swiezej i selera i jablka
o 16.20->2 mandarynki
RAZEMkoło 600kcal
hehhe mało ale bylam dizs na imieninkach u babci, wiec SUKCES nr 1
malutko zjadlam fakt, ale lepsze to od rzucenia sie na ciasta, paluszki i inne,,,, heheh jestem z siebie dumna, ciasta stały tuz przede mna, ale sie udało!!!
super, teraz nic mnie nie powstrzyma
schudne!!!!!!
-
no napewno lepiej ze nie zjadlas slodyczy
ale sie tylko nie przyzwyczajaj jesc 600 kcal, i jedz tysiaka
-
jestem w tarkcie pieprz**** NAPADU
rozumiecie,,,,
nie rzoumiecie
co z tego ze chce schudnac jak chce zrec(jak swinia)
nie cieroie sie
nie wiem co robic
czy dzisiejszy dzien zniweczy cały moj wsyiłek???
jestem załamana
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki