Strona 5 z 41 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 402

Wątek: DO WAKACJI INNA JA :D

  1. #41
    lemonkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    musi sie udac, jeden dizen t onie koniec swiata, ale jakby tak spojrzec z jednej strony(wcale nie mowie ze dobrej) to wczoraj zjadłam 600kcal, dzis 2800wiec wychodzi razem 3400 podzielic na 2 to wychodzi 1700, tak jakby na wczoraj i dzisiaj, to ma jakis sens? liczyc moge te 2 dni za 1700?ppapp lece juz, do jutra

  2. #42
    lemonkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie no!! JESTEM NIENORMALNA
    właśnie o godz 19, rzuciłąm sie znwou na ta pszenice miodowa(taka na mleko)
    chce jesc,,,, nie uda sie.jutro bedzie to samo,co ja mam robic.a w domciu jeszce 4pazki mam tego diabelstwa bo mama kupiła na promocji
    nie wyrobie, tak bardzo chce byc szzupła

    płacze,płacze,i nie ma juz nic.nic,nic.tyje-rosne,zamiast chudnac

    i naprawde to słowa,ale jaki bol.....dizwne,dziwne sa te zaburzenia

  3. #43
    Guest

    Domyślnie

    hmmmm... właściwie to nie wiem, ale ja generalnie robię tak:

    jestem na 1200kcal dziennie i jeżeli zdarzy mi się "wpadka" to nie dopuszczam, by przekroczyła 1800kcal (a w ogóle to niedopuszczam do wpadek, ale jeśli już to jakoś trzeba odpokutowac, byle nie często), a na następny dzień jem o tyle kalorii mniej, ile wynosila ta nadwyżka kaloryczna
    ale powtarzam jeszcze raz, wpadki u mnie odpadają jak narazie zdarzyła się mi jedna, która wyniosła dokładnie 1800kcal, więc następnego dnia zjadłam tylko 600kcal i już nigdy nie dopuszczę do zadnej wpadki, bo ten dzień na 600 kcal to było dla mnie piekło

    a wpadki to dla mnie jak narazie nie problem bo w tych 1200kcal jem wszystko na co mi przyjdzie ochota a słodycze jem również, tyle, że w wersji "light" czyli zamiast czekoladowego batonika to zbożowy, zamiast coli słodkiej to colę light, zamiast cukierków to gumy bez cukru

  4. #44
    Guest

    Domyślnie

    uda się musisz tylko mocno wierzyc i byc silną... wiem, ze łatwo jest mówic, ale od czegos trzeba zacząc... mnie w takiej chwili załamki bardzo pomógł post Ninti, którego pozwolę sobie Ci zacytowac, poniewaz mnie dał sporo do myślenia i tylko dzięki niemu zastanowiłam się nad sobą i ropoczęłam zdrowe odchudzanie aha, i nie traktuj odchudzania jaki misji życiowej, nie możesz myślec "muszę schudnąc" , powinnaś myślec "chcę schudnąc" to duża różnica, ponieważ odchudzasz się, bo lubisz siebie, swoje ciało i chcesz go udoskonalac. Odchudzanie się (czytaj: głodzenie) z nienawiści do samej siebie prowadzi albo do anoreksji (bulimii, lub innego świństwa) albo do tego, że nigdy nie schudniesz (napady obżarstwa) ...dla mnie wybór jest prosty

    Ninti napisała
    Bucik wogóle to ile ty masz wzrostu? Wiesz, skoro tak co jakiś czas zdarza ci sie zawalać dietę to moze zastanów się czy Ty NAPRAWDĘ chcesz się odchudzać, a jesli tak to nie wiem ... spróbuj wypisać sobie powody dla których chcesz schudnąć ... nie mam pojecia co Ci doradzic, co Cię naprawde zmotywuje. Ja "kulalam" praktycznie 2 miesiace i w tym czasie schudlam raptem 2 kg :/ ale teraz sama nie wiem skąd mam w sobie tyle motywacji i siły ze mam wrazenie ze nic nie mogloby mnie złamać , boje się tylko że jak znowu bede przed okresem to bedzie załamka :/, ale moze jakos dam rade !
    (...)
    Chyba troszke źle się wcześniej wyraziłam, bucik napewno chce schudnąć ale do tego to chyba tez trzeba jakby ... dojrzeć psychicznie. Ja przez całe życie bylam gruba, od dziecka, podstawówka - technikum i schudnąć zawsze chciałam, kilka razy próbowałam ale własnie z raczej mizernym efektem. Dopiero mając 18 lat potrafilam się w sobie zebrać i naprawdę trzymać się tej diety bo wiedziałm ze musze i że chce schudnąć i nic pozatym się nie liczyło. Na początku zawsze jest trudno, ale jak się juz wytrzyma ten tydzien - dwa to zaczyna być coraz łatwiej. Najgorsze jest jeśli dieta wygląda tak że dwa dni sie odchudzasz, jeden dzień obżerasz, potem 4 dni diety, znowu jakieś obżarstwo i tak w kółko ... z resztą co ja wam bede gadac, przeciez ze tego co ostatnio jest tu pisane to każda z nas wie o co chodzi. Jak teraz sobie myśle to przecież to bardziej wykańcza psychicznie niż taka porządna, grzeczna dieta. Droga jest zatem (niestety tylko z teorii) prosta - albo sie odchudzasz albo nie, bo na takie udawanie szkoda energii.
    Nie chce żebyście pomyślały ze się wymądrzam, ja nie mówie tego tylko do Was, mówię to także, a może nawet przede wszystkim do siebie. Odchudzanie jest trudne i naprawde wymaga silnej woli i podjecia tej decyzji którą napisałam tłustym drukiem no bo innej drogi nie ma ... no nie ma
    jeśli chcesz to zapraszam do nas: Ruszamy do boju Uda nam się !! i poczytaj, że nie tylko ty miewasz chwile załamki, bo my też "kulejemy"

    pozdrawiam

  5. #45
    lemonkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurde... przepraszam bucik i innych, cos mnie opetało, opętało o tak, jak zwykle.nie bedie dzis diety, juz sie obżarłam choc dopiero 9.00 i chce wiecej
    jutro to samo bedzie, czuje, na 100% powroce w zwartek, wtedy wracam do szkoły znów... ale nie wiem czy juz nie bedzie za późno przepraszam no, ale jestem słaba, za słaba.nigdy nie bede chuda, a juz napewno nie do wakacji i nie żarrtuje, ale chyba sie zabije jak nie schudne
    przepraszam, nie chce sie uzalać, nie musi nic pisać..... to tak dla mnie

  6. #46
    Guest

    Domyślnie

    doskonale Cię rozumiem, naprawde... ja tak miałam przez 2 lata, ale dziś mija pierwszy tydzień mojej idelanej diety i jestem tak szczęsliwa, bo jeszcze nigdy aż tak długo na diecie nie wytrzymalam, ze mam wrazenie ze nic mnie nie zatrzyma w drodze do moich 58kg nawet te paluszki z sezamem i ciacha które leżą od paru dni w półce i których jakoś mi się nie chce w ogóle ruszyc

    JA W CIEBIE WIERZĘ

  7. #47
    leila7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka! Jestem tu nowa i nie bardzo sie orientuję :P Wśród znamjomych jestem jedną z ...ekhm..okazalszych osób. Latem chciałabym bez wstydu wskoczyć w strój kąpielowy... ech...

  8. #48
    Guest

    Domyślnie

    leila witaj u nas
    zycze powodzenia

  9. #49
    leila7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Za powodznie się nie dziękuje więc nie-dziękuję Wam też powodzenia zyczę

  10. #50
    Luzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2005
    Mieszka w
    Lubin
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm.. leila7 moze powiesz nam cos wiecej o sobie? :>

Strona 5 z 41 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •