-
Hehe, jak super, że wpadłaś! Stęskniłam się za Tobą :*
Czy Ty przypadkiem nie przesadzasz z tym rolzeniwieniem i przejadaniem się? No nic, trzymam kciuki, bo wiem, że Ty nie będziesz odchudzać się metodami dr hab. Kachorry. No i jeszcze życzę powodzenia w nauce (o co chodzi z tym "zdaniem"?)!
-
Hejka :)Zazwyczaj jak zaplanuje sobie ćwiczenia a mi się strasznie nie chce to mówię sobie " Boże spraw, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce" ;) czasami pomaga...a czasami niestety niet...:)Eh wzloty i upadki ważne że jeszcze nam zależy na tym, żeby stawać się lepszym dla siebie samego :) ( no i dla innych też troszke :) ):*
-
hehe... a ja ostatnio sie obżeram..może nawet nie słodyczami, ale w ogole jedzeniem...a mimo to nie tyję póki co.. i własnie chyba jest ten moment że zaczynam troche chudnąc tak poprostu, ale jak sie nie opanuje w żarciu to bedzie kiepsko, bo nie bedzie zmian na lepsze :/.. qrwa.. np. wczoraj obzarłam sie jak świnia, a dziś normalnie jadałam... ehh.. i gdzie tu umiar
.. a ważę nadal tyle, że wstyd się przyznać..
a do ćwiczeń nie potrafie sie zmusić, bo ich poprostu nienawidzę [chyba przez ten uraz do lekcji w-fu...] a jedyne ze sportu co lubię to rolki.. i ewentualnie rower.. przejebane..bo nawet na rolki nie chce mi sie ostatnio wychodzic.. i wstyd mi.. bo wy wszystkie tak ładnie diete trzymacie, a ja np. jestem na 1500 kcal 3 dni a potem znowu 2000-2500 kcal
[w tym nierzadko jakiś słodycz].. obiecałam sobie że w wakacje wezme sie za siebie [bedzie dużo łatwiej, bez szkoły, itd., wiecej czasu dla siebie..] ale jeszcze 2 miesiace do zakonczenia roku szkolnego wiec dobrze byloby przez ten czas schudnąc chociaż 4 kg
.. bo nadwagi mam 20 kg [wg lekarza] a żeby dobrze sie czuc to nawet 24 kg
-
emkuś .... 7. punkt Twojego podpisu bardzo mi przypadł do gustu
ale i tak jestem zła na Ciebie,że nas na tyle opuściłaś
-
ona_13: juz jakiś plus
Gratuluję, że trzymasz się od czasu do czasu i ze zaczynasz powoli chudnąć. Skoro lubisz rower i rolki, to śmigaj! One są bardzo dobre, jeśli idzie o schudnięcie. A czy uzyskanie atrakcyjnej sylwetki nie jest dla Ciebie motywacją? Ja też przez całe lata nienawidizłam WF. Potem sama mobilizowałam się do ćwiczeń i wyglądało to tak, że dalej nie lubiłam WF, ale uwielbiałam swoje ćwiczenia, rower, badmintona... W tym roku jakoś polubiłam nawet WF
Dziś znów miałam wolne, jak wczoraj (testy gimnazjalne, klasy 1 i 2 nie miały lekcji). Pogoda o niebo lepsza niż wczoraj i przedwczoraj, więc pośmigałam sobie godzinkę na rowerku. Z poczuciem spełnionego obowiązku zjadłam troszke dużo na kolację, ale nie były to tuczące rzeczy.
Mykam na inne topiki, do lekcji i spać. Buziaki :*
-
Mój największy wysiłek fizyczny to droga do szkoły i z powrotem a reszta to fotel przed telewizorem
-
melina, weź się w końcu w garść!
Dziś nie leniłam się za bardzo, tylko ruszyłam tyłek z łóżka wczesniej i ćwiczyłam Bodytrainer - tylko dziesięciominutowy, bo na wiecej nie mam czasu. W ogóle się nie zmęczyłam!! Będę ćwiczyć dłuższe programy. 10 minut nie ma sensu
-
mnie też jest trudno wziąść się w garść. Na razie ograniczam się do brzuszków, leniuch ze mnie wstrętny...
-
Ze mnie to ojejku tragedia ale to chyba przez ten stres przed egzaminami i chyba teraz wsiąde na rowerek
Jagciu dzięki ze mnie przywołujesz do pożadku jestes boska:*
-
Hehe no jakoś tak wyszło że dzisiaj wsiadłam se na rowerek i godzinke pedałowałam
Jestem dumna pierwszy postep od 1,5 miesiąca
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki