-
daję radę z dwoma godzinami spokojnie, wystarczyłoby dorzucić po pół godziny... a nawet mniej, jeśli ma się to rozłożyć na trzy dni
-
Też chce schudnac, wesprzyjcie mnie !
Hej! Na ta strone trafilam juz chyba 4 miesiace temu, ale wtedy nie bylam zdecydowana na odchudzanie! Jednak kiedys dziisaj weszlam znow na ta strone (nie wiem czemu weszlam
) to pomyslalam, ze skocze na forum od razu.. i super! Widze, ze tutaj siebie pocieszacie i wspieracie, nie przeczytalam jeszcze wszystkich wypowiedzi, jestem na 7 stronie, ale spokojnie :P Jak sobie tak poczytalam, od razu mi sie lepiej zrobilo. A teraz moja historia :P (no coz.. bede zanudzala.. ale mam nadzieje, ze wybaczycie!)
Mialam 6 lat, pojechalam na miesiac, na wakacje, do babci.. babcia, jak to babcia, rozpieszczala mnie, codziennie, chrupki, grzeski, napoje, itd.. kiedys wrocilam przytylam juz.. nie pamietam ile
bo mala bylam, i nikt za bardzo uwagi nie zwracal, a bylam chuda (mozna tak chyba powiedziec), wiec to jeszcze lepiej.. Poszlam do I klasy codziennie paczki, grzeski, kubusie.. itd... no i tak minal rok, wtedy przytalam chyba z 10 kg... w II klasie, bylam juz takim malym grubaskiem, na zdjeciach zabawanie wygladam, heeh.. w III schudlam chyba z 4 kg.. bo na zdjeciach szczuplej juz wygladam.. pozniej IV klasa znow przytylam, V schudlam, VI (teraz wlasnie ja skonczylam
) jakos normalnie.. w sumie nie wiem ile przytylam przez te wszystkie lata, bo teraz waze 67 kg
i mierze.. 175 cm, hm, no duzo jak na moj wiek (13 lat, jakby ktos nie obliczal wczesniej), ale.. no ogolnie to chyba mam sklonnosci to normalnej tzn. takiej zdrowej sylwetki.. ale w talii duzo mam
no i to jest straszne!!! 80 cm!!! jestem zalamana.. eeech.. teraz ide do gimnazjum , wiec chce jakos wygladac, bo zle sie juz tak czuje.. Ta strona, Wasze wpisy mnie zmobilizowaly do odchudzania.. musze to zrobic! chce schudnac 7 kg.. dlatego od jutra zaczynam.. nie wiem jak to zrobie, ale musze, juz dzisiaj od rana, ta mysl chodzila po mojej glowie, myslalam, ze musze teraz zaczac chudnac
Zjadlam dzisiaj, jedna bulke na sniadanie, potem pol kg czeresni..pozniej, 3 ziemniaczki i zeberko na obiad i przed 21.. cztery wafelki i trzy ciastka
buuu.. no ale to juz chyba cos, kolacji nie zjadlam, za to te slodycze.. ale chcialam zjesc jeszcze wiecej, ale poczulam taka niechcec do tych slodkosci, ze nie wzielam.. ciesze sie z tego, ale nie wiem czy uda mi sie wytrwac w tym odchudzaniu.. wierze w to, ze tak! Jesli mnie wesprzecie, to mam nadzieje, ze bedzie dobrze, tak bym chciala schudnac 7 kg w te wakacje
czy jest na to jakas szansa
Jesli ktos ma ochote ze mna porozmawiac, pomoc mi, wesprzec mnie, czy dac jakas dobra diete, to niech pisze na GG : 5161362 albo maila : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bo w sumie , odchudzam sie od jutra, ale nie bede stosowac jakiejs specjalnej diedty
Oto moj plan: zjem 1 kromke chelba razowego, pozniej kupie sobie pol kg truskawek, tak na caly dzien, na przekoski .. heh, obiad to barszcz bialy.. oczywiscie nie zjem tego wszystkiego tyle co zwykle, mniejsze porcje.. no i planuje pojezdzic na rowerze, wczoraj bylam, dzisiaj nie, bo ogladalam film z kolezanka
heh.. Ale oczywiscie, jesli ktos moglby mi polecic jakas diete, to bardzo o to prosze..
Ludzie, powiedzcie mi, czy w moim przypadku jest mozliwe schudnac 7 kg w 2 miesiace? Jesli uda mi sie wytrwac na diecie tydzien, to bede juz dobrej mysli!
Trzyymam tez kciuki za Was wszystkich! Bede odiwedzala forum codziennie.. pozdrowka dla Was
-
napewno schudniesz! pomyśl, że na diecie 1000kcal (wcale nie musisz się głodzić wbrew pozorom
)chudniesz mniej więcej kg tygodniowo, dołącz to tego ruch i już
na początku zleci Ci kilogram/dwa wody, więc będziesz miała do zrucenia już jedyne 6/5 kilo
niecale dwa miesiące, żeby móc później bez skrępowania kupować świetnie skrojone jeansy (uuch... nienawidzę tych bab z americanosów i temu podobnych, którym mówię, że spodnie są za małe a one mają jakiś uśmiech wyższosci w oczach...
)
wkleję Ci wypowiedź bardzo mądrej kobietki 
"Pomysł dobry o tyle o ile w posiłkach będziesz ograniczała "złe" kalorie
Bo
jak tak wyeliminujesz wszystko żeby schudnąć tylko to energii na stepa Ci może
zabraknąć. Zobacz sobie skład diety kopenhaskiej - ona jest strasznie
drastyczna, ale postaraj się podobnie ułożyć posiłki (typu grilowane lub smażone
bez tłuszczu mięsko lub ryby, warzywa takie jak brokuły, sałata, szpinak, jajka,
serek wiejski, pomidory, ogórki, surowa! marchewka), z wyeliminowaniem pieczywa,
kompotów. Tą kawę też lepiej zastąpić herbatką z guaraną, bo kawa pita sprzyja
rozwojowi cellulitu a tego na plaży chcemy uniknąć
"
a co do ruchu - aeroby czyli rower, pływanie, steper i kilka innych
pamiętaj, że dopiero po 20 minutach zaczyna się spalać tluszcz i nie poddawaj się nawet jeśli zwątpisz 
najlepiej się mierz a nie waż - znika tłuszcz, ale pojawiają się mięśnie, które dużo więcej ważą - nie będziesz łapała doła, po którym rzucić szię na słodycze
z własnego doświadczenia wiem, że najgorsza jest nuda i wtedy zaczynamy grzebać w szafkach w poszukiwaniu rozrywki spożywczej
najlepiej siedź na dworze (niekoniecznie siedź - rowerek przecież jest
) i wracaj do domu na posilki mniej więcej co trzy godziny
lepiej mniejsze ale częstsze.
Uda Ci się
wiele osób chudnie w ciągu dwóch miesięcy po 12 kg! śmiało, zacznij już teraz - każdy dzień przbliża Cię do sukcesu 
ps. poczytaj też tabele kalorii i ile kcal spalasz TO robiąc
na stronie głównej 
ps2. a jeśli mama kupiła coś dobrego a tu już po 18... pomyśl, że jutro możesz to zjeść
przecież ta chwila przyjemności nie musi być przyczyną wyrzutów
-
Cześć dziewczyny 
Ja właściwie już swój cel osiągnęłam, zmieniając jedynie nawyki żywieniowe
Teraz staram się jedynie pilnować, a jak sobie pozwolę na "ucztę", to potem dla świętego spokoju nie jem kolacji przez 2-3 dni i jest w porządku. A co najważniejsze - pokochałam sport i zauważyłam (co nie jest trudne), że daje świete efekty
Bardzo chciałabym zacząć biegać, ale niestety nie mam za bardzo gdzie, bo po chodnikach się nie powinno, a samej w lesie strach
Chyba, że w końcu namówię mamę, bo koleżanki to same chudziny, a w dodatku leniwe strasznie
Szkoda, że nie mam psa
No ale co ja będę gadać. Wpadłam, żeby patrzeć jak sobie radzicie i Was dopingować, bo wiem co to znaczy jak te paskudne batoniki i chrupki nas kuszą
Poza tym jestem uzależniona od wszelkich forum (nie zagłębiajmy się w odmianę tego słowa
)
Pozdrawiam, trzymam kciuki 
DACIE RADĘ, DZIEWCZYNY
-
wiesz, co jest najzabawniejsze? że wszędzie leżą ciastka, czekolady... a ja mam cel a nawet dwa, dwa terminy na schudnięcie
dziwnie to brzmi, ale to siedzi już we mnie głęboko i nie mam problemów z podjadaniem... no, zapomijmy o tygodniu obżarstwa
a jeśli mam ochotę coś zjeść (zazwyczaj to "coś" jest dobrze doprawione i ładnie pachnie
) wyobrażam sobie ile mogę w zamian zjeść owoców czy ryby
-
mały sukces - od soboty schudłam już kilogram z kawałkiem!
-
No własnie u mnie to trudno powiedziec czy schudłam czy nie... waga waha mi sie caly czas... a jem tak samo...
Ja mam własny sposób czy dana dieta skutkuje
--> mam dwie pary spodni, ktore reguluja moj wyglad. Jezeli sie zapne to tzn. ze mam duzy postep. Jak narazie w jedych mam dosc duzy problem z zapieciem:/
Wiec mam do czego dazyc, zel juz wyznaczyłam
-
Siemka wszystkim!
Wczoraj specjalnie pojechałam do babci, aby móc pojeździć na rolkach :P Tak więc jeździłam ..hmm...około 1,5 h
Chciałam dłużej, ale... byłam z ciocią i mi zabroniła .. miałabym rzekomo jutro odczówać zmeczenie..hmm..nie sądze zeby tak sie stało
No, ale te 1,5 h pojeździłam :P Dzis od 10:00 rano do 17:30 zdążyłam zjeść:
2 kromki chleba, masło, 50g szynki z indyka, pomidor, jabłko, papryka, 5 plasterków polędwicy sopockiej, ziemniak, kotlet schabowy. Tak więc dziś mam udany dzień :P Nie liczyłam kalorii z jakims dzienniczkiem, ale na oko...hmm...około 900-1000 kcal
Czyli mieszczę sie w moim postanowieniu [czyli 900-1200 kcal :P ]
-
hej 
ja znów rano na stepie godzinę chodziłam a później zwaliłam się do łóżka... jakaś taka niewyspana, zmęczona
Śniadanie
Duży jogurt truskawkowy Danone'a + dwie łyżki otrębów + miseczka czereśni
II posiłek
talerzyk fasolki szparagowej + dwa jajka
III posiłek
Dwie miseczki truskawek + miseczka czereśni
i nie wiedzieć czemu - mam wyrzuty (
) a dziś poćwiczę jeszcze 1,5 h na stepie... będzie dobrze, schudniemy
-
A, raz mogę się wyspowiadać wam
Pobudka: 9 rano
Śniadanie: Herbata + 2,5 małych kromek z serkiem topionym i pomidorem
2 czekoladki merci
11.30 Basen (24 długości basenu po 25 m jedno)
Później: Pół Hamburgera XXL (tak z 400 kcl bo dużo w nim było sałaty) - ale to mnie namówiła koleżanka
Obiad: Nie wliczając Hamburgera to nic!! I Żyje i nie chce mi się jeść
I niedawno 1 kromkę chleba Chaber (coś ala Waza) + 3 czekoladki merci
Uważam to za sukces
, nie mam zamiaru stosować jakiś drastycznych diet i przeliczać kalorie co do 2 miejsca po przecinku
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki