Strona 656 z 836 PierwszyPierwszy ... 156 556 606 646 654 655 656 657 658 666 706 756 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,551 do 6,560 z 8359

Wątek: Hmmm...

  1. #6551
    Mayha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    maaatko juliz to ja CI wspolczuje tych pokus na dnaich
    i tak sobie super poradzilas, podziwiam ze 1800 i kropka
    mmm ja tez bym sie moze oparla takim zakupkom ale nie jestem pewna hehe wiec tym bardziej gratki :*
    łobuzie 3maj sie mocno, jak ja CIe lubie, nie trzeba wcale pouczac, sama machniesz zawsze mądry wykladzik
    poradzisz sobei w zyciu jak niewielu

  2. #6552
    Awatar Devise
    Devise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-08-2007
    Mieszka w
    Tranbjerg
    Posty
    314

    Domyślnie

    Nie masz czym się martwic bo wyglądasz super

  3. #6553
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki Mayha ;* oj ale mnie troche przecenilas, bo jeszcze dopchalam, ale niewazne ile jest, mam to gdzies (i dobrze :P) powiem jak kazda kobita: sprobuje od jutra :P jak nie wyjdzie, to trudno. grunt zeby nie tyc. nie wiem co mi sie stalo z tymi napadami jakby waga ladnie spadala, to by mnie motywowalo, ale przez chorobe w miejscu byla i mnie zniechecilo. no ale coz jutro jest nowy dzien

  4. #6554
    Mayha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj kotek bo w choróbsku trzebabylo jesc normalnlnie, to i moze szybciej byz z niej wyszla a tak to Cie wymeczyla paskuda noooo
    ale komu tak wytlumaczyc hehe taka madra jestem ale jak pojadlam przedwczoraj to wczoraj jakby mnie sciskalo to sie ograniczalam i koniec :P (taaa napewnio cos to zmienilo na wadze )
    dobrze mowisz. grunt zeby nie tyc :P uz ja sie za CIebie wezme wrazie czego to zobaczysz wybije Ci z glowy tycia hehe :P aaale mysle ze zbyteczne to xP

  5. #6555
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jutro sie zbieram i koniec, nie bede sie nad soba uzalac. jak mi dupa urosnie, to tylko i wylacznie moja wina bedzie, jak schudne, to tez moja, wszystko zalezy ode mnie i juz ok w domu, bo nie ma czekolad, ja im co prawda zniknac pomoglam, ale liczzy sie ze juz ich nie ma kurde chcialabym planowac z gory co bede zrec, ale sie nie da, bo mama nigdy nie umie mi powiedziec co bedzie na obiad a odmowic nie moge

    na razie chemie powtarzam, bo niby umiem, ale znajac mnie zjebie kartkowke i 3 dostane

  6. #6556
    Mayha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    yh tyle sie juz opisalam i zniknelo
    no u meni obiadki standardowo ziemniaki miesko surowka, czasem kasza ale zadko, ale fajnie bo jak na roku jestem sama to kopytka i pierogi odgrzewane albo ryz/ spaghetti, ble przejesc sie moze.
    aa mnie ostatnio czekoladki kusily w sklepie- tiramisu pistacjowa marcepanowa mietowa i full innych no zawrot glowy po prostu
    i monotonne mam te jadlospisy jakos boje sie eksperymentowac no coz

  7. #6557
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja planowac nie moge ale kurde te napady grr nie wiem czemu. w sumie dobrze mi bylo jak owocki byly w domu, bo nawet jak byl kaloryczny obiad i mi zostalo 200 na kolacje, to brzoskwinie 2 i jablko i sie najadalam, a teraz sie skonczyly owoce, musze jutro chyba kupic.

    ide spac, bo rano tylka nie rusze :P chemie w miare umiem jezu musze na serio zaczac sie uczyc na biezaco

    Mayha thx za wsparcie ;*

  8. #6558
    Bjedrona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też mam ostatnio problemy z wstawianiem chociaz wczesnie chodzę spać
    pozazdrościć brata, mój nie jest taki hojny, wczoraj jak chciałam żeby mi płyty kupił to powiedział że kasy nie ma

  9. #6559
    Mayha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    eee od tego jestesmyy
    no to juz, po szkole prosze sie zaopatrzec w owocki i nie plakac :P
    (o i mi sie koncza,chyba tez pora na zakupy )
    a co do hojnosci rodzenstwa, hmmm no czasem obiad postawią ale na tym sie konczy

  10. #6560
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no kupilam nektarynki i jablka. ide do szkoly, a okazalo sie, ze konce 2 h wczesniej dosltalam pale z tego eseju, ale pol klasy wraz ze mna, reszta to dwoje, dwie troje i kilka czwor. no ale baba pal nie wpisze i kazala poprawic czyli tak jakby nie ma tej oceny :P no nie nauczyla nas, to sie co dziwic nie ma, a niektorzy juz pisali eseje, wiec to nie fair bylo. jeszce sie czepia takich szczegolow, ze ja nie wiem jak mamy to poprawic, jak wszedzie widzi bledy stylistyczne

    ja wstaje spokojnie o 6, ale jak ide spac najpozniej o 12, bo jak ide pozniej pare dni pod rzad, to jestem trup. na sniadanie byly 2 kromy orkiszowego chleba z serkiem wiejskim i pomidorem, w szkole 2 lizaki, co daje mi 300 kcal. i zaraz zjem nektarynke, bo torche glodna sie robie :P dzis jakos az tak bardzo nie mysle o jedzeniu, musze z tym walczyc, a po diecie jesc wtedy, kiedy jestem glodna, a nie wtedy kiedy mam ochote (czyt. non stop). zakupialm oprocz owocow warzywa do ugotowania na parze, kilka kisieli i zupek goracy kubek na kryzysy :P hmmm jaki sliczny dzien, szkoda ze tylko dzis taki, sa z 23 stopnie, bezchmurnie mm

    a co do brata, hmm ona jest bogaty, zreszta widzimy sie z nim raz na 2-3 miechy, wiec zawsze cos sie nam skapnie :P cos mowil, ze ojcu samochod kupi nowy

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •