Wątek: Hmmm...

a dajcie spokoj... tylko sobie organizm wyniszcza.
a jak ktos chce pomoc i doracic dobrym slowem, to ona swojei jest swiecie przekonana, ze robi dobrze. w ogole w mojej klasie panuja jakas schiza na adipex polowa dziewczyn go bierze (i ich matki...) kurde, dziewczyna ma 175cm, wazy 50kg i bierze adipex... przeciez to jest debilizm..

o BOze to jakies dziwne kolezanki masz, a jeszcze gorsze matki :/
niby kobiety z doswiadczeniem a tu sie okazuje ze i tak glupie :/
ale one biora "to" przez caly czas?

ble herbaty nie chce, bo mi niedobrze, sie zapchalam z lekka :P dopiero teraz sobie to uswiadomilam. ale mi brzuch wywalilo od tej kapusty pewnie. nie no od lustra sie z daleka trzymam do konca dnia. ogolnie matko boska to mnie najbardziej moje uda przerazaja, nawet czasem juz te boczki wole. ale hmm schudne troche, nie? :P to co bede teraz kwiczec. dopiero 9 dzien dobiegl konca, wiec co ja za efektow oczekuje

na sprawdziany nie umiem za duzo, ale boze no nei chce mi sie serio, jedyne na co jestem ostatnio w stanie sie uczyc to angielski.

jezu, nie no ale mnie pokonuje jak dziewczyny wlasnie jedza po 500-600 chudna i sie potem dziwia, ze jedza normalnie a tu nagle waga wyjsciowa. na forum bylo duzo takich. siebie wykluczam, bo nie uznaje mojego tycia za jojo i ogolnie ja sie raczej racjonalnie odchudzam.
ja jak zaczynalam tez bylam "madrzejsza", ale u mnie dieta typu 500 kcal konczyla sie po 3 dniach :P i ktos mi wybil z glowy takie pomysly. przed chwila jednej napislaam, ze cos malo je, i neich moze wcina 1200, a ta mi: "no co ty? przeciez na tym nie schudne... ja musze ostro"
buhaha ciekawe jak ja schudlam ta dieta ogolem w moim zyciu ze 25 kg :P one w ogole mysla, ze 1 kg na tydzien to malo, a zdrowo znaczy malo... matko mam ochote im przemowic do rozsadku, ale se nerwow naszarpie, a i tak one beda swoje wiedzialy

To jest właśnie to laski, chcą jak najszybciej wyglądać jak topmodelki, ale to zazwyczaj kończy się efektem jojo
Cóż... takich niestety istotom ciężko przemówić do rozsądku, dopiero jak same się przekonają, że popełniły wielki błąd jest niestety nieraz za późno...
Ja na przykład w wieku 15 lat "skusiłam" się na dietę i przez 3.5 tyg. jadłam ok.500-700 kcal. Owszem schudłam 5kg. ale...
-mam rozstępy(naszczęście teraz nie są już tak bardzo widoczne)
-miałam ostre problemy z trądzikiem
- i co najgorsze przytyłam potem 7 kg.


Teraz odchudzam się z głową 1kg. na 1-2 tyg.

no skóra tych dziewczyn musi być w fatalnym stanie

ale one biora "to" przez caly czas?

no tak...
jedna juz półtora roku... wyobraź sobie jakie ma włosy, paznokcie i wątrobe...
i ciągle jeździ po ginekologach bo zrobiły jej się jakies guzy na jajnikach...
słuchaj, ona głupia - 18 lat.
matka robi to samo a ma po 50....

ja glupio kiedys kopenhaskiej tydzien przeprowadzilam, ale u mnie nie bylo po niej jojo, znaczy w sumie troche oszukiwalamz tym jedzeniem, ale z 58 na 53 mi zeszlo i dojechalo do 54, ale jak tylko puszczalam hamulce to od razu bach! i 56 sie zdarzalo. no ale racjonalnie dopiero sie odchudzilam chyba w marcu 2006. tyle ze tysiakiem sie troche zmeczylam i na wakacje - zarcie. potem znowu polwoli chudlam, ale z przerwami i powoli. i moje cialo mimo takich ekscesow wygladalo ladnie (procz posladkow, tam tylko mi sie rozstepy zaznaczyly)

julix masz okres?
bo jak tak czytam Twoja przygode to sie zastanawiam czy to cud czy naprawde jestes zdrowiutka jak kon? :P

nie mam od lipca, ale nei wiem czmeu, bo od czerwca normalnie jadlam
ale ojciec mowi, ze na razie nie ma sensu nic robic, moze sam wroci.

ech mam dzis zalamanie normalnie 2 i 4+ z matmy, 2 z polaka, bo zle zinterpretowalam, spr z geo w miare, ale z chemii mi sie wszystko po*******ilo masakra, no jeszce te "pokrzepiajace" komentarze mojej matki i jej porady... i jeszce mi wypomina ze co ja robie na mat geo jak se z matma nie radze. ***** no juz dosc mam, kompletnie do nauki si ezmobilizowac nie moge aaa

Ja mam to samo, tak się rozleniwiłam, a moi rodzice chcieliby, żebym ze wszystkiego miała piątki... ale szanuję ich za to, że nie zmuszają mnie siłą do nauki - uczę się dla siebie, nie dostaję pieniędzy za stopnie i to też jest dla mnie mobilizacja - że nikt mnie nie popędza do nauki. No i wielka satysfakcja, jak się czegoś nauczylam, wiem, i np. dostaję potem za to dobrą ocenę, a nikt mnie do tego nie zaganiał

Julix, właśnie ja się boję najbardziej o mój okres; do tej pory miałam całkiem ładnie regularnie i nie chciałabym, żeby mi się coś porypało, ale trzeba się chyba liczyć z taką konsekwencją...