ja mam jedne zajebiste buty, ale rzadko nosze, bo sa mega delikatne. takie reeboka brazowe mozna uznac za kozaczki, elegancko-sportowe, wiazane (zawiazac je to skaranie boskie), ale kurde na deszcz i na snieg nie nadaja sie, bo z zamszu i strasznie mnie w nich piety bola jak za dlugo je nosze heh
a teraz nosze nike czarne ze zlotymi wstawkami
Zakładki