Wątek: sayowe odchudzanie trwa

Chudzi to mają o jeden poważny problem mniej. Bo to niby wydaje się takie puste, jak ktoś się głównie o figurę martwi, ale ten co nie doświadczył to nie zrozumie. Trzymaj się say:*

dokładnie, osoba szczupła nie rozumie jak myślenie o jedzeniu i o tym jak ono wpływa na nasze ciało zaprząta głowe i obrzydliwie męczy,właściwie dlatego o moim odchudzaniu wiedzą tylko domownicy inaczej zaczęli by mi znajomi w szkole wszystko wpychać

ja mam tyle problemow w zyciu, ze to jedno mogloby mnie ominac, ale nie :/

Moge ci tylko życzyć, by te problemy znikły, rozwiązały się same...
A z nikson i parapetem16 zgadzam się w 100%
I każdy problem nie będzie zrozumiany przez osobę, która nigdy nie miała z tym doczynienia, wiem z doświadczenia

eh..
jutro mam sprawdzian z matmy, a nic nie rozumiem:/
ogolnie juz wiem co chce studiowac, wiec jest fajnie.
caly czas mam poczucie swojej beznadziejnosci :/

no a co to za studia? pochwal się

z czego ten spr?

eh, ja mam jutro 2h chemii, ok 50zadan i teoria
fakultet z biologii na 7 rano.

ale wychodzimy do kina na "Katyń" chociaz tyle...

Właśnie pochwal się jakie to studia

z wielomianów i funkcji wymiernych
a studia to ta sama uczelnia co Julix, wsjo, lingwistyka stosowana, chce niemiecki wiodący i francuski od podstaw