Wątek: sayowe odchudzanie trwa

schudniesz do 55! ja tez chce podobnie.. i nigdy nie moge zejsc poza granice 58-60

ja zawsze przy odchudzaniu mialam min. 66, wiec teraz pobijam swoje rekordy
az mi sie lepiej zrobilo, gdy zobaczylam to moje 60 kg. teraz tylko spasc ponizej i znow nie przytyc..

Waga czasami wariuje. A jaką masz? Zwykłą czy elektroniczną? Bo ja z tą moją zwykłą to mam siedem światów .

Chętnie bym te zdjęcia obejrzała .

ja miałam wage 55kg na tamtych wakacjach ;(

ja mam wage elektroniczna. hmm mama mowi ze tam nie bylo 59,8 a 59,6. nie ma to jak slepa sie wazy bez soczewek/okularow i teraz nie wiem ile waze :/ ale podejrzewam ze te 60 rowne jednak. kurde mam co chcialam, wreszce 60 a teraz caly czas mi sie wydaje, ze waga sie popsula... niech mnie ktos walnie:/

Dobra walnęłam Cię hihi ^^
Jeszcze raz gratuluję tych 60 kg
Piątka z przodu przed Tobą.

A ja też rekordy pobiłam.
W ciągu ostatnich 3 lat nie ważyłam mniej niż 62-61

ja mam i elektroniczna i ta sprezynowa normalna. tez 7 swiatow.. jedna i druga pokazuje co innego a w szkole jeszcze inaczej mnie wazyli

w szkole mi zawsze dodawali
boje sie ze przytyje do 61...

Nie przytyjesz, dasz rade do tych 55.. to tez moja wymarzona waga.. zeby zobaczyc te cyferki kiedys na wadze.. grr!

Ja mam elektroniczna tez ma czasem swe otchyly