-
dziekuje za troske. po prostu pewien ktoś mnie strasznie dobił, ale już się podniosłam.
moja waga dzisiaj 64,4.. tya, norma najpierw przez 4 dni z rzędu 64,7, teraz trzy dni z rzędu 64,4. heh mam nadzieje ze kolejne kilka dni to bedzie 64
donosze, że jestem z siebie dumna. bylam na zakupach, nic nie kupilam, bo nie blyo nic fajnego, ale moj tata kupil sobie lody a ja nic. potem mama chciala mi kupic loda a ja odmowilam. narzekalam, ze jestem glodna to mama chciala mnie do kfc zaciagnac, a ja jej powiedzialam ze nie jadam takiego jedzenia :P wyczekalam do obiadu, ha! ale jestem fajna! zaraz biegnę na rower. tylko głupia waga coś nie chce się zmniejszać :/
-
gratuluje silnej woli ja dzisiaj jade do sklepu i pewnie bedzie duzo pokus ale ja sie nie dam
-
no bo my silne wszystkie jestesmy.
i nie wdupiamy syfu
-
jaaaaaaaaaaaasne
my nigdy sie nie damy
nawet w jakims sklepie
i nawet gdy zobaczymy sterte czekoladek aa
-
-
a ja sie opycham do dzis, od jutra dietka, a przynajm,niej ograniczenie, jak na 1200 nie wytrzymam, to na 1500
-
dasz rade, a pomysł z etapami jest naprawde dobry.
musisz pamietac ze my trzymamy za ciebie kciuki.
-
ale jestem wściekła! już nic nie jem! jem po 1200 kalorii, jeżdżę tyle na rowerze i tyję :/ dzisiaj 64,6, a powinno już być 63 tracę nadzieję, że spadnę poniżej tego 64... buuuuuu!
-
A może przed okresem? Albo mięśnie się robią Nie poddawaj się, waga w końcu na pewno ruszy Ja też nei spadam poniżej 62,5... ciągle albo idzie w góre albo stoi... no ale kiedyś w końcu musi ruszyć , nie?
-
a moze okres sie zbliza? nie wiem kurcz,e bo raczej tym z emiesni przybylo nie ma co gadac w sumie, bo miesnie przybywaja po miesiacach silnego treningu w sumie, tak czytaklam gdzies
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki