Wątek: cel: 50 kg, 1200, bez słodyczy xP

ja brałam kiedyś na zmiane zimne i ceple tak dla podkręcenia bo podobno pomaga.

Ale taaak kocham cieplutkie że trudno

Może teraz bo upały idą

Je też spróbuje się do zimnych kapieli zmusić.

Ja też lubie ciepłe nawet w lato Ale włosy i twarz płucze zawsze zimną żeby sie nie natłuszczały

A mi się udało zmusić i do zimnej wody, i kąpieli

gorące kąpiele w zimie będę brac : D

Dzisiaj trochę ciastek zjadłam, ale zmieściłąm się w 1500, za karę zamiast 10 km zrobię 20 km rowerkiem

A postanowienie jest, żeby w ogóle zrezygnować ze słodyczy

Powiem tyle, to jes możliwe

da sie życ szczesliwie bez slodyczy, są inne przyjemnosci jak dla mnie

bardziej martwie sie moim owocouwielbieniem

paktycznie kazde przekroczenie limitu to owoce

To sie ciesz ze to owoce, na zdrowie ci to wyjdzie zapewne

na zdrowie, ale czy mojemu tyłkowi ; p

heh całej cieżarówki nie zjadasz ;d

a nie sądze żeby od owoców zrobil ci sie tluszczyk na tylkuu hehe

Owocki mniam, a już jak moja mam zrobi hand-made dżemik truskawkowy to mnie w dołku ściska Ale czasem warto sie skusić.