-
Dobra 20 dzień za mną.
Zaraz idę spać
Jutro ostatni dzień na 1200 kcal.
Ważenie planuję w czwartek lub piątek. ( jak mi się okres skończy)
-
Wracam z powrotem...to co zrobilam z sobą jest straszne...
7 grudnia to był ostatni dzien...od 8 do 26 grudnia obżeranie na maxa.
Efekt - po świetach 66,5 kg ( 3 lata temu tyle ważyłam ).
Dalej 27.12. - 31.12 - 1000-1200 kcal - zbiłam 2,5 kg
1.01 - 5.01 - znów obżarstwo
6.01 - 15.01 - dietka 1200 kcal + ćwiczenia = 63 kg. szło mi naprawdę dobrze...ale
16.01-21.01 - ciągle jadlam...
Dziś jest 22.01 i znów zaczynam 1200 kcal
Będę pisala codziennie.
To wszystko leży w mojej psychice , a nie w tym , ze jestem głodna czy coś.
Cel - 57-58 kg
Daje sobie czas do kwietnia.Chcę się w całości poświęcić diecie i późniejszym wychodzeniu z niej ,żeby potem znów nie popełnić tych samych błędów.
Pzdr
-
trzymam kciuki
ja tez zre niemilosiernie i tez nie dlatego ze jestem glodna bo nie jestem ;/
-
Zapomnialam napisać co dzisiaj zjadłam
Śniadanie :
5 kromek chleba słonecznikowego , konfitura , margaryna delma , 2 plasterki szynki z indyka
Obiad :
żurek , kotlet schabowy
Deser :
3 jabłka pokrojone w talarki
Razem 1200 kcal
Idę ćwiczyć
:**
-
dobrze bylo
-
kurcze..dla mnie by to bylo zaduzo..
albo nie te posilki..
ale jak uzbieralas 1200 kcal to great
-
jkabym jadla tylko wtedy kiedy jestem glodna, to bym chuda byla... za czesto po prostu mam na cos ochote
-
dokladnie..ja jem z nudow
-
ja nei wiem z czego, po prostu dla przyjemnosci ;p neibo w gebie lubie meic :P
-
Śniadanie :
mala grahamka , konfitura , jogobella maxi
Obiad :
zupa pomidorowa z makaronem
Deser :
jabłko , mleko ukwaszone truskawkowe
Razem 1200 kcal + 30 minut ćwiczeń
"Yes , yes , yes...!"
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki