PERwerS ja również trzymam za Ciebie kciuki...Przeczytałam wątek od początku i gratuluje postępów!
Ja mam taką metodę, że jem raczej wszystko tylko mało i trzymam się magicznej liczby 1200 kcal.
Wkurzają mnie tylko te wyrzuty sumienia, że coś zjadłam - a może nie powinnam?????
Chyba lepiej pozwolić sobie od czasu do czasu na pyszne lody, bo jak potem się rzucimy na całe pudełeczko to koniec. :P Lepiej czasem, a z umiarem...
Pozdrawiam Cię!
A co do rodziców - to już chyba tak zawsze będzie...![]()
Zakładki