musze sie przyznac ze sie napychalam i nie biegalam (((( dlatego niewchodizlam heh ale od wczoraj sie wzielam, jak pomysle ze juz dawno mialabym wszystko za soba to az mnie zlosc bierze na sama siebie. nawet na 1500 juz osiagnelabym cel ;/ nie mialabym teraz problemu co ja zaloze na rozpoczecie?

wczoraj zjadlam 990, dzis tez tak sie postaram zjesc a jutro jeden dzien przeczyszczajacy zeby chociaz brzuch spadl troche i zebym wlazla w te cholerne spodnie ;/ a od pon. ladnie juz z 1200 gora
musze powiedziec ze przed chwila sie zwazylam i nie wiem co jest bo waga pokazala 2 raz yrowne 56 a jak zalozylam pizame to bylo 56.2 ciesze sie oczywiscie tylko ze jak to mozliwe skoro spodnie ciasne? jak mialam 56 to wchodzilam we wszystkie spodnie a nie tylko w 2 pary ;/ ale co tam zmieniam trikerka, ciesze sie ze nie wszystko zawalone i moge zaczac od 56 a nie od 58 i daze do 51-52 na razie a pozniej zobaczymy.

juz nie spie od 6 ;/ zamiast sie wsypac to ja juz chyba z przyzwyczajenia wstalam i nie moglam zasnac hehe

ale mam braku u was ale co tam musze nadrobic

milego dnia