No ja niestety nie mam innego wyjścia niż jesć to co gotują...eh...
No ja niestety nie mam innego wyjścia niż jesć to co gotują...eh...
Ja mam o tyle dobrze, że mogę wynegocjować coś niskokalorycznego...
Ja nie gotuję... ale jak zjem kaloryczny obiad to podem kolacyjka jest lekka ---> jabłko![]()
Ale w niedzielę może znajdzie się troszkę czasu... Sposób MakeMeHappy też jest niezły
Tak skuteczny pod względem ilościowym kcal, ale jak ktoś jest bardzo głodny, bo obiad kaloryczny ale nie sycący to raczej się nie sprawdzi...
Poza tym jednak trza negocjować by coś mniej kalorycznego...tylko jak![]()
eh... no nic jakoś trzeba iść dalej...
Zakładki