-
A mi najszybciej schodzi z brzucha, a najdłużej (przynajmniej jak na razie) z ud i łydek...
-
hm
jem raczej normalnie... tylko pisze sobie co i ile znadlam a pozniej zliczam kalorie. Wiadomo nie zawsze wyjdzie 1000... raz 900 raz 1200, ale to chyba o niczym zlym nie swiadczy
-
wiesz, wydaje mi sie ze najlepiej jak twoje limity bede sie różnić do 200kcal
a u mnie spoko, jade dwunasty dzień
wczoraj miałam 1200, bo byłam na wieczorku u przyjaciółki ze wrocilam dosc pozno, ze tam zjadłam troszke orzeszków u niej ;] ale było fajnie 
a dzisiaj sniadanie
- activia-125
- 3 wasy -90
- almette -55
czyli 270kcal
-
hmmm ma pytanko
orintujecie sie czy sznycel z indyka to filet z indyka? bo moja mma mówi że tak i wcumie to mięso wygląda na filety, tylko pisze ten sznycel na etykietce
i nie wiem jak kaloryczn ejest to cóś ;p
kurka, ale mnie wszytko boli bo mam @, wsumie ciesze sie, bo myśłam że dostne okresu w dniu ważenia, a tak to powinnam być juz po, wiec może będzie ciekawsze waga
-
nie wiem bo nie jem miesa.... mmm.. sniadanie super! a jaka jesz wase? ja tylko graham ;p a activie musli lub figowa
mniam
az nabralam ochoty
-
jem wase albo pełnoziarnista podobna do grahama, albo beauty ;]
a activie wyłącznie truskawkowa, czasem zwykła jogurtowa czyli białą
jestem po obiadku:
- filety z patelni grilowej z indyka -210kcal
- sałtka -140
czyli 350kcal
a na kolacje kurcze nie weim co zjeść... może jabłko lub activie? albo serek wiejski? mam potanko... dobry jeste serek wisji z dżemem? bo nie jadłam
a i zrobiłam sobie slicznego frencha na paznokietkach ;]
-
lał, ja narazei nie mam na czym robić :P
ja bym serka nie mieszała z dżemem, ale ja nie lubię takich kombinacji :P
-
ja uwielbiam ale za dużo kcal mi wychodzi
-
no wiec wróciłam z zabawy 'swielko do nieba' z wosp ;]
było super, gdyby nie to ze wlanelam policzkiem w jakiegos chlopaka i myslalam ze dostalkam wstrzasu mózgu przez chwilke
całe mi oko i policzek pulsował z 30 minut i cholernie bolało
a na koncie mam 970kcal, po raz pierwszy nie dobiłam do tysika, ale jutro bedzie zapewne koło 1100, bo ide po raz pierwszy na pogaduchy z mamą do jakiejs kawiarenki, ze wezme sobie cafe latte ;] wogole musze jak jakos podtrzymywac na duchu, bo zle sie z nia dzieje... płącze po 7 razy na dzien i boje sie by nie wpadła w depresje
nooo a w środe mam wnet pierwsze ważenie po pół roku ;]
jutro rano jeszcze jade na zakupy z przyjaciółka, bo ona musi kupic prezent koleżance urodzinowy, a we wtorek na zakupy do Silesi, potem do kina, a potem może właśnie ta koleżanka bedzie u mnie spać, wiec pewnie cała noc zarwana
-
a wiec dzisiaj na śniadanko zjadłam:
- 4 wasy -120kcal
- serek wiejski z szyczypiorekiem -145
- almette - 85kcal
wsuemi :350kcal
dla niektórych może to dużo, ale ja postanowiałam zwiększyć śniadnka, poaztym dzisiaj i tak nie bede mieć możliwości zjedzenia drugiego śniadania
zarz ide na zakupy
buziam :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki