No ze mi to niby potrzebne zebym widzila jaka mam figure, ale zaraz sie poszedl, a moja mlodsza siostra powiedzila ze jestem dziwna :/ nie wiem czy uwiesrzy, chociaz wie ze mam schizy na punkcie swojego ciala :wink:
Wersja do druku
No ze mi to niby potrzebne zebym widzila jaka mam figure, ale zaraz sie poszedl, a moja mlodsza siostra powiedzila ze jestem dziwna :/ nie wiem czy uwiesrzy, chociaz wie ze mam schizy na punkcie swojego ciala :wink:
Kochanna widziałam Twoją nev fote ! Masz śliczny brzuch ! i mięśnie widać =D
thx ALiS :D
Heh, moja młodsza siostra jak się na mnie wkurzy to mówi, że wyglądam jak szkielet <lol2>
bo jesteś chudzinka :D jak możesz to wżuć foty całej sylwetki :*
Może kiedyś :P
Wiecie co, dzisiaj też sobie odpuszczam...nie jakoś na maxa, ale to absurd żebym odmawiała sobie np moich kochanych winogron bo mi kcal nie starczy :P
W ogóle sobie odpuszczam...zacznę dietę jak zobaczę, że tyję...czyli mam nadzieję, że nigdy.
Ale ćwiczenia będą jak zawsze ^^ Od nich się nie wykręcę :D
Ja też sobie dziś odpuściłam :P
no i masz racje;p
jestes juz po diecie i pora zaczynac noramlnie jesc bo jak bedziesz sie tak ograniczac to schuneisz jeszce bardziej a pamietaj ze co za duzo to nei zdrowo!
no i tak ma być =D zawsze na jakiś czas możesz sobie wskoczyć na dietkę 1300kCl i będzie good buziaki :*
ej wogole raz na jakis czas trzeba sobie odpuscic zreszta kobieta ktora jest aktywna musi teoretycznie jest 1700kcal wiec spoko mozecie tyle jesc jesli bedziecie cwiczyc ;)
jak jest aktywna to ponad 2000 :P
A y dynia juz po diecie, wiec sobie odpuszczac mozesz.:P W koncu jak ci przebedzie nawet 1-2 kg to nei bedzie widac :)
lilac ma racje :wink:
grubasku1992 masz swoj wateczek?? bo chcialam poczytac :wink:
A moja sisotar wyglada jak szkielet, moze i ma 9 alt, ale nadal przy odsc wysokim wzroscie wazy z 23kg :? :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Dyynia
heh a ja juz sie zgubiłam do tego czasu jadłaś 1600? jak tak to z pewnoscia nie przytyjesz zwłaszcza ze nie odpuszczasz sobie aktywności...
no zwiekszaj zwiekszaj ilosc tych kalori bo 1600 to naprawde za malo i jeszcze ty ladnie cwiczysz wiec powinnas wcinac duzo wiecej a nie przytyjesz na pewno:D
napewno nie utyjesz:*
No zwiększam, od soboty jem ok 1700-1800...chociaż dręczy mnie potem sumienie, ale pewnie jak zobaczę, że nie tyję to przestanie. Po prostu głupio mi, bo kiedyś spokojnie jadłam 1200 i nie byłam głodna...W ogóle to ja kiedyś chciałam już do końca życia jeść 1200 kcal bo stwierdziłam, że tylko tak mi się uda utrzymać wagę. Dobrze, że się w porę opamiętałam :P
nie utyjesz będzie dobrze :*
hehe tez tak chcialam ale teraz wiem ze nie dam rady do konca zycia jesc 1200 ;)
Ja pewnie też nie...
Może dałabym radę, gdybym mieszkała sama i miała pustki w lodówce :D Ale tak to nie...
Ech, od godziny 15 siedzę i robię hafty krzyżykowe na technikę, bo gościu kazał na jutro zrobić. Kupiłam wszystko dopiero dzisiaj bo sklepy były pozamykane.
No a zjadłam znowu jakieś 1700 kcal nie chce mi się pisać dokładnie, bo staram się nie myśleć już tyle o jedzeniu, kaloriach i dietach xD
to dobrze że tak o tym nie myślisz :)
heh jak ja o tym mysle to daje mi to motywacje zeby czegos slodkiego itp. nie zjeść :D
no ja tez jak nie mysle o słodyczach to ich nie jem:):):)
troszke za malo zjadlas :twisted:
a ja mam takiego dovna ze moge w kazdej chwili jeść ale jakoś sie hamuje :(
ja tez MOGE ale nie MUSZE
jak sie hamuje to nie jem:D
a jak sie nie hamuje to napadam lodowke:P
A ja chyba jem tylko dlatego bo lubię ;) Zazwyczaj jem z obżarstwa a nie z głodu ;p
jak mija dzionek?
Dobrze.
Ech, odpuściłam sobie dzisiaj basen, bo nie miałam siły.
Ale od następnej środy będę grzeczna, naprawdę :P I nie będę opuszczać ;D
A w szkole było znośnie, nie mieliśmy kartkówki z angielskiego a za hafty dostałam 5 mimo, że ich nie skończyłam.
Jutro nie idę do szkoły bo jadę na rodzanie nagród więc spoko :)
no ja jutro tez mam praktycznie wolne, bo jak mam 3 lekcje i to luźniutkie a w dodatku o 12 będę w domku to dla mnie to jest dzień wolny ;)
ja właściwie mam lekcje od 8.45 do 16.00, ale trzeba dodoac doajzdy, potem francuski, a potem fitness. to do 20 dzien zajęty :/
Chyba ze bede sie źle czuc i zostane w łóżku :P
A oto co dzisiaj zjadłam :
- Śniadanie: Bułka z dżemem
- II śniadanie: 2 wafle ryżowe(nie całe bo się dzieliłam z koleżankami w szkole :D), gruszka
- Przekąska: plasterek mozarelli
- Obiad: kasza gryczana z jogurtem, brokuły, trochę bigosu
- Podwieczorek: jabłko i marchewka
- Kolacja: 2 kromki wasy, jedna z serkiem ostrowia druga z plasterkiem schabu pieczonego + warzywa
Ruch:
50 brzuszków, 20 brzuszków skośnych + takie różne na nogi itd
będzie jeszcze a6w
a basenu nie było bo jestem leń :P trudno...obiecuję poprawę :D rozleniwiłam się po prostu po świętach :P
ja ostatnio wogole nie cwicze... leeeeeen jestem :? zmobilizuj mnie :P
Dobrze, a więc mobilizuję:
Bez ćwiczeń dieta Ci nie da zbyt dużo...Bo nie będziesz miała ładnie ukształtowanych mięśni. Kilogramy mogą zlecieć, a np nie ubędzie Ci w cm tam gdzie chciałaś.
Powtarzaj to sobie zawsze, jak Ci się nie będzie chciało ćwiczyć :P
jezu zrobiła bym se chleb zapiekany =/
dzieki moze pocwicze :D 8)
oj tak chlebek zapiekany z serem i keczupem mmmmmmm
heyka jak tam po swietach? pewnie jak zawsze ładnie dietkowo :)
Wydaje mi się że po świętach OK...nic mi nie przybyło na szczęście, a przy okazji zrobiłam postępy w wychodzeniu z diety - jem coraz więcej i waga stoi :)