Dynia jestem z Ciebie dumna! jestes jedna z niewielu, ktora cieszy sie z tego 'malego obrzerania' i widzi w nim kozysci!!!
No wylaz , wylaz z tej dietki :*:*:*
Wersja do druku
Dynia jestem z Ciebie dumna! jestes jedna z niewielu, ktora cieszy sie z tego 'malego obrzerania' i widzi w nim kozysci!!!
No wylaz , wylaz z tej dietki :*:*:*
no i bardzo dobrze ze wcinasz coraz wiecej:D
no i super ! :D
ojj ja już się nie mogę doczekać wychodzenia z dietki :roll:
Byle waga w góre nie poszła... ;)
Spoko pomartwię się za miesiąc dopiero ;)
heh ja mam zamiar 2 kg przed celem zaczac wychodzic bo jesli sie jeszcze przy wychodzeniu chudnie to ja nie mam zamiaru wazyc mniej niz 48....
No ale ty chcesz 48 a ja 10 kg więcej to wiesz.. xD
48 :o :shock: szaejecie baby...
Ja tam sie zadowole 57 a jak by bylo 55 to juz normalnie bylo by bosko!!!!
Bo każdy wygląda inaczej i waga tego nie odzwierciedla. Więc każdy się czuje dobrze w innej wadze...;p
Dla mnie ponizej 54 to by było za mało. To nikt mi nie wierzy ze waze 64, z reszta az tak tej wagi nie widac musze przyzanć ;]
no ja waże 53 a chce ważyć 48, ale mam tylko 1,60 ;P
No to tobie z ta waga 48 to sie nie dziwie ;]
ja narazie chce 50kg ale mam skromna nadzieje ze przy wychodzeniu jeszcze te 2kg spadnie :P
Mój dzisiejszy raporcik:
Śniadanie: Owsianka z suszonymi owocami i jogurtek
II śniadanie: Wafle ryżowe z dżemem, jabłko
przekąska: gruszka
Obiad: Makaron z jogurtem, fasolka szparagowa, kiszone ogórki
Podwieczorek: kawałek kokosa. Wiem, że ma dużo kcal, ale trudno, w końcu nie codziennie ma się coś takiego w domu :P
Kolacja: rolada z mięsa, jajka i ciasta francuskiego, ogórek
Bez kokosa wychodzi 1350 kcal. A razem z nim to nie mam pojęcia, ale nie jest tragicznie. Oprócz tego, że po zjedzeniu go zaczęło mnie mdlić :D
Ruch - to co zwykle, czyli brzuszki i a6w
jeeeny ale ja ci zazdroszcze ;/ też już chce skończyć z tą dietą
nooo, alr przynajmniej wiemy ze tu możemy dbac o linie nawet jak skończymy diete :)
A ja dzisiaj usłyszałam jak mama gadała z ciocią z mazur ptzez telefon... no i ciotka walneła że "Ani przybyło tu i ówdzie" :(
No cóż, ona mnie rok nie widziała, a rok temu miałam z 53 kg...
wpadlam zyczyc udanego i slonecznego piatku;*
No więc dzisiaj:
Śniadanie - sałatka z tuńczykiem i kukurydzą, kromka chleba
II Sniadanie - trochę kokosa xD
Obiad: makaron z jogurtem naturalnym, papryka i ogórki
Podwieczorek: Znowu trochę kokosa (uff dobrze że się skończył :D), grejfrut
Kolacja: Rolada ta co wczoraj
Wychodzi tak ok 1700 kcal, tzn nie wiem, bez tego kokosa to jakieś 1250 kcal :P Nawet nie wiem ile gramów zjadłam i ile on ma kcal, ale chyba bardzo źle nie jest :D
Ruch:
Brzuszki, a6w i spacer
Nieźle :D .
Jejku, sama bym kokosa zjadła, bo lubię wszystko o smaku kokosowym :wink: .
uuuu tez nabralam na to smaka:D
zle nie bylo ale wiecej moglo by byc:D
U mnie na szczęście się skończył, bo cały czas miałam na niego ochotę xD Ale co tam - zjadłam ile chciałam, bo w końcu tego się na codzień nie kupuje :D
Mmm... kokosy, malibu, rafaello xD Mogłabym się tym żywić :D
Ja bym mogła się żywić samymi rożkami francuskimi. Na obiad śniadanie i kolację, mniam xD
Dzisiaj:
Śniadanie - Owsianka + suszone owoce
II śniadanie - bułka z fetą i masłem ziołowym, kostka gorzkiej czekolady
Obiad - Zupa pomidorowa z makaronem i fasolka po bretońsku (ale na kiełbasie drobiowej)
Podwieczorek - ananas
Kolacja - Twaróg z owocami
I teraz jeszcze dojadam ananasa :D
Będzie jakieś 1800 kcal
Ruch
Brzuszki
110 minut na rolkach (spaliłam 550 kcal :D)
i będzie a6w
Chyba ładnie - zjadłam więcej, ale i tak to spaliłam, więc to tak, jakbym zjadła jakieś 1300 i nigdzie nie poszła ;D
:)super xD ale chyba mniej niz 1800 xP
Hmm...może...bo ja nie wiem co ile waży a zresztą teraz to nie liczę tak dokładnie i zaokrąglam :P
Mi też się wydaję, że mniej;-)
Życzę powodzenia i dalszych sukcesów.
ja latem to moglabym jesc lody, lody i tylko lody :D plus picie jakies ciekawe i owoce np nektarynki i brzoskwinie, mniammm.
oj tak zwłaszcza ze owoce teraz tanieja xD
Brzoswkinie^^
Nektarnki^^
Rozmarzyłam się...to moje ulubione owoce.
U mnie nie ja kupuję owoce, więc czy tanieją nie zauważam.
mniem ja nie wiem w sumie zalezy od pory roku jakie sa moje ulubione, zima kocham mandarynki i pomarancze, latem wlasnie nektarynki brzoskwinie i sliwki takie zolte mmm
ja sie zaopatrzyłam w kiwi xD
kiwi są pycha ;p i banany ;p
banany ,kiwi ,truskawki +orzechy iiii serek chomogenizowany xDDDD
w ogole owoce sa boskie. mm albo takie slodkie czeresnie mniaaaam i malinki, truskawki z cukrem o mnaiiiim. mam ochote na koktajl truskawkowy :P
ja chciałam właśnie dzisiaj zainwestować ale jak zobaczyłam tą cene pffffff
Ja też uwielbiam owoce, latem to potrafię kg truskawek dziennie jeść :D
a ananas jest pyszny, a do tego odchudzający :P
Co do koktajli, to ja kupuję truskawki mrożone albo mieszankę kompotową i wychodzą bardzo dobre.
ja tam lubie tylko swiezutkie owocki, np. truskawki takie prosto z pola i jeszcze z ziemia :lol: a tak to kocham sliwki, arbuza, twarde nektarynki, kwasne jablka, czeresienki tez sa pycha ale tak zapychaja :roll:
wogole owoce sa pycha :D :D
ja lubie takie duze zielone winogronka tez, w ogole owoce sa boskie. mmm rozmarzylam sie. za ananasem tak bardzo nie przepadam, ale da sie jest. a koktajle to wielbie po prostu mniiiaaam