Strona 131 z 156 PierwszyPierwszy ... 31 81 121 129 130 131 132 133 141 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,301 do 1,310 z 1558

Wątek: Dyynia po diecie... :)

  1. #1301
    bolita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie mama jest wyrozumiała i nawet chetnie mi gotuje dietetyczne obiadki(i często też to je), ale gorzej gdy zostaje sama z tatą i to on gotuje coś, o ile gotuje bo zazwyczaj to ja musze sobie coś tam robić sama bo mój tata nie uznaje chudych rzeczy i dla niego im więcej tłuszczu tym lepiej... jak mama ugotuje taki tłusty żur (mnie aż na sam widok odpycha) to on jest w stanie powiedzieć że co to za taka chlipka jest czasem to z mamą ubaw mamy z niego...
    Natomiast na dzień dzisiejszy to chyba każdy kto do szkoły chodzi to raczej nie narzeka... wakacje sie zaczęły!!! i mamy dwa miechy laby!!! Nie przejmuj się drobnostkami, rodzicami itp. niech poczują że córke mają, jak sie wyniesiesz to jeszcze im będzie tego brakować :P
    I dobrze że na lody się skusiłaś, nie zaszkodzą ci napewno a to krok do przodu... do normalności
    trzymaj się mocno

  2. #1302
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    U mnei w domu pod względem gotowania jest dobrze, bo nie ma tak, że codziennie mięso, sos i ziemniaki...Do obiadu prawie zawsze są warzywa itp. Jak jest u mnie w domu kłótnia o jedzenie to zwykle dlatego, że ja akurat miałam jakąś nieprzyjemną sytuację albo coś i po prostu w pewnym momencie muszę się wyładować ;/ To jest głupie, bo ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że tylko dla rodziny się liczę, tylko im mogę wszystko powiedzieć, a jednocześnie zawsze swoją złość wyładowuję w domu.
    Ale dzisiaj już jest dobrze, ogólnie przeprosiłam rodziców, bo strasznie mi było głupio za wczoraj, zawsze dopiero po fakcie sobie uświadamiam no i postanowiłam kolejny raz spróbować oderwać się od liczenia kalorii...zobaczymy czy się uda.

  3. #1303
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Powodzenia Dyyniu, kiedyś na pewno Ci się uda I dobrze, że przeprosiłaś rodziców, niech wiedzą, że mają fajną i grzeczną córkę

  4. #1304
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    No i mój dołek pomału mija...dzisiaj mam zamiar wybrać się na rynek albo coś, a wieczorem jak będę chciała to rower albo rolki...

  5. #1305
    Awatar Nienna
    Nienna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    68

    Domyślnie

    To dobrze, że dołek mija.
    Rodzice na pewno rozumieją to, że czasem masz gorszy dzień, czy coś. Ważne, że ich przeprosiłaś - z pewnością to docenią .

  6. #1306
    Magdullusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jej ja tez mam ostatnio jakies dolki i tak dalej...mam nadzieje,ze mi minie
    rodzicie sie na pewno nie gniewaja - w koncu jestes ich dzieckiem i na dodatek przeprosilas za wszystko, juz pewnie zapomnieli o sprawie

  7. #1307
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    Byłam dziś na rowerku...W sumie to coś koło 2 godzin, ale dużo też siedziałyśmy i czekałyśmy na światłach więc pewnie sama jazda zajęła jakąs godzinę...Ale zawsze coś.
    No a jedzenie dzisiaj tak:

    Śniadanie: Ciemna bułka, posmarowana cieńko masłem czosnkowym z serem i szynką (ale wiecie, jak pakują ten ser i szynkę w plastrach w sklepie, to ja dałam po pół plastra z każdego) + sałata z pomidora, ogórka, sałaty i białej papryki z 2 łyżkami jogurtu + kostka gorzkiej czekolady
    II Śniadanie: banan + miseczka czerwonych porzeczek
    Obiad: Zupa grzybowa + trochę makaronu + kapusta zasmażana (z jogurtem) + surówka z młodej kapusty
    Podwieczorek: Wafel ryżowy + jabłko + pomarańcza
    Kolacja: Ciemna bułka z masłem i szynką + listek sałaty + surówka z młodej kapusty
    No i rodzice przywieźli mi z działki owoce - maliny, truskawki i czarne porzeczki...więc zjadłam sobie miseczkę tego...

    Chyba nie jest źle, tzn jest dużo, ale nie ma jakichś niezdrowych rzeczy ani nic...zresztą nie sądzę żebym przekroczyła 2000 kcal (wiem, miałam nie liczyć, ale tak mniej więcej sobie w głowie liczyłam)
    Ostatnio mam apetyt, zwłaszcza na warzywa i owoce więc nie będę sobie odmawiać, bo to w końcu witaminy i pewnie jak organizm się domaga to ich potrzebuje...
    W ogóle to z owocami jest tak jakoś dziwnie. Na przykład te porzeczki w jednej tabeli to 34 kcal,a w innej 64...a to już prawie 2 razy więcej...także jak się je dużo owoców to nawet trudno liczyć...

  8. #1308
    puszysta15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    To bardzo ładnie

  9. #1309
    Guest

    Domyślnie

    Jedno to trzeba Ci przyznać. To, że bardzo zdrowo się odżywiasz W sensie takim, że w Twoim jadłospisie jest dużo warzyw i owoców

  10. #1310
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    Bo bardzo je lubię A zwłaszcza owoce...
    Heh, rodzice przyjechali z działki i przywieźli zebrane maliny, czarne porzeczki i truskawki...więc jem sobie teraz miseczkę takich owocków :P Późno, ale co tam...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •