Wątek: Proszę o zamknięcie tego wątku.

Tak, na przykład dzisiaj:

Rano: aerobiczna 6 weidera [dopiero 2 dzień...] + 30 przysiadów [wiem, mało...] + pół godzinki szybkiego marszu do koscioła [15 min w jedną stronę + 15 w drugą]

No i po obiedzie: krótki spacer 10-minutowy z psem :P

Wieczorkiem jeszcze poćwiczę

to dobrze, już sie martwiłam że nie ćwiczysz

Ćwiczę ćwiczę
A jak myślisz, czy na tygodniu wystarczy a6w + codziennie w-f w szkole ?

zależy jak ten w-f wygląda...
bo oprócz ćw. na brzuch przydało by się coś na nogi jeszcze...
a może jakaś skakanka, albo rozciąganie chociaż

Skakanka dobry pomysł :P
Ale jest chyba dobra tylko na łydki, czy na uda też ???

ja sie pytalam specjalisty kiedys i pisal ze na uda tez

O to bardzo fajnie.

A może ktoś podpowie mi jakieś specjalne ćwiczonka na wewn. stronę ud?
[wiem, wiem, że powinnam o to zapyać w innym temacie ale nie chce mi się :P - wolę mieć wszystko u siebie ]

A i dzisiejsze jedzenie zakończyłam o godzinie 17 serkiem homogenizowanym :P [210kcal]

Ojojoj... Coś słabo mnie wspieracie

Dziś mój II dzień.
A6W + 50 przysiadów [to już było]
śniadanie: chyba płatki z maślanką :/

Ehm, nie rozumiem płatki z maślanką to nic takiego:> pięęęknie idzie

Witam! Już po szkole i po 3 posiłkach i po w-fie [siatkówka - słabo...].

Czyli jeszcze raz [ech sory, jak przynudzam z tym wymienianiem ale jakoś mnie to mobilizuje]
I śniadanie: płatki z maślanka + herbata
II śniadanie: jabłko
Obiad: zapiekanka ryżowa z kurczakiem [no i z porem i koncentratem pomidorowym z kostka rosołowa]

Wiecie, ja cały czas mam wrazenie, ze jem baaardzo duzo i że nigdy nie schudnę. Bo zwykle zawsze odżywiałam się tak jak teraz... Sama nie wiem...