Wątek: Nika powraca...ogromne jojo :(

Julix to na mnie teraz przeszło bo mam gorączkę, katar, kaszel i gardło boli, wszystko na raz

Ja jestem zdrowa dziewczyna ze wsi Rzadko choruję. Ale jak już, to porządnie.

Niskon, ja też

Hejka Czuję jak moje przeziębienie pomalutku odchodzi Całe szczęście
Dzisiaj było też ładnie z jedzonkiem, razem z kolacją wyjdzie conajmniej 1700
Postanowiłam w tym tygodniu nie schodzić niżej, tylko cały czas jeść powyżej 1700 i poczekać czy to się odłoży. Bo dzisiaj waga 50 kg pokazała, a szczerze to myślałam że będzie mniej, bo przez kilka dni w poprzednim tygodniu jadłam nawet niecałe 1300! Więc dziwne trochę, no ale dobrze że stoi na razie a nie rośnie. Mierzyć mi się dzisiaj wybitnie nie chciało, więc nowych wymiarków nie podam :P

Ale to chyba dobrze, że nie leci w dół hmmm :>. Nika, czy Ty przypadkiem nie chcesz nam jeszcze schudnąć ? Miało być 50 kg i nie mniej
Dobrze, że chcesz jeść 1700 kcal i cieszę się, że zdrowiejesz ;] Nie daj się choróbsku już więcej!

no własnie Nikuś nie schodź poniżej 50kg
i ciesze się,że zdrowiejesz

ah jak mnie tu dawno nie było.
jak tam u Ciebie kochana?:*
to hulahop,którym już tydzień kręcisz dało już coś ?
długo kręcisz?

Hejka :* Oj wczoraj to miałam chyba pierwszy raz od kiedy zaczęłam się odchudzać napad. Nie było tak jak napisałam 1700, tylko jakieś 2200, jak nie więcej. No ale trudno, było minęło.
Nie chcę więcej chudnąć z wagi, z wymiarków owszem, ale z wagi nie.
Hula hopem kręcę jak mi się zachce, dzisiaj np kręcilam, ale tylko 7 minut. Jakoś mi się to znudziło. Ksiażki przy tym czytać nie mogę, bo nie potrafię się skupić, a telewizji ostatnio prawie wcale nie oglądam :P

Idę trochę Was poodwiedzać ;*

nika, to nie naapaad.. 2200 to jak zapotrebowanie w sumie, nie ma o sie martwic
i nie chudnij mi ju zlociutka bo super wymiarki :*

Dokładnie, 2200 to granica zapotrzebowania Nie ma potrzeby żebyś po uzyskaniu prawidłowej wagi zasuszyła się nam ciągle jedzac 1000 kcal

hehe mnie tez strasznie hula nudzi :P