-
madamechocolatte - a skąd ja Ci teraz pieczarki wezmę ^^ Niedziela jest, warzywniak zamknięty ^^
Grzibcio - no będę jadła chyba serki i jogurty. A co do ziemniaka to po prostu, podobnie jak moi rodzice, chyba nie do końca rozumiesz ten rodzaj bólu, bo ja mam problemy z jedzeniem ryżu nawet
I nie chodzi o to ze tak strasznie boli, tylko po prostu włącza się taka wewnętrzna blokada i nie mogę tego ugryźć ;/ Tak wogóle to nie mam ochoty na ziemniaki...nie lubię ich i jem tylko wtedy gdy muszę...
-
Bez obaw Nika, znam co to znaczy ból, bo jak wywaliłam w stalową krawędź stołu przed trzema laty przednimi zębami, to nie mogłam nawet pić, chleb krojony na mini kostki i tym podobnie, bolała mnie czaszka aż po samo czoło
.
-
Oj biedna Nika
Ale przydałoby się, żebyś coś zjadła, może tak jak radzą dziewczyny, jakiś soczek, albo miękkie owoce ?
-
serki to chyba będzie najlepsze wyjście, a ziemniaki to morzesz ugnieść żeby taka papka była i bez problemu zjeść :P
Grzibcio tez rozumiem ten ból bo jak miałam 6 lat to poślizgnęłam się na schodach i wyłożyłam na płytki, rozcieta warga, złamany nos, wybite zęby
okropnośc
-
Grzibcio - nie chodziło mi o to, że nie wiesz co to ból(ale tak myślałam ze tak to zrozumiesz). Tylko po prostu wydaje mi się, że osoba która nie przeżyła dokładnie tego samego, nie jest w stanie zrozumieć...Ja też bym nie rozumiała i bym nie mogła się nadziwić, że nie można ugryźć nawet rozgotowanego ziemniaka
A tego wypadku to Ci współczuję<przytula>. Ale dobrze, że Ci te ząbki nie wypadły po takim zderzeniu 
Nikson - miękkich owoców też nie mogę, chyba że rozgniecione widelcem ;P
-
Ja w tym wieku to wywaliłam czołem w kaloryfer - taki ten masywny żeliwny - normalnie mi się to żeliwo w czoło wbiło i myślałam wtedy, że to ból życia...i przeliczyłam się, bo ta krawędź na 100dniówce to absolutnie pobiła
-
AAA! Przestańcie, proszę Was. To moja dziura w głowie po uderzeniu huśtawką to nic w porównaniu do tych Waszych wypadków. Aż mi się słabo robi... nie gadajmy juz o tym, pliska.
-
A mi to tam nie przeszkadza, trzeba trenować na nadchodzący semestr
. Choć fakt, że widzieć coś takiego też mi czasami nieźle żołądkiem kręci - oj, co ja robię na tym wydziale
-
o rany, ale macie wypadki... ja to, mimo, ze potrafie sie wywalic na prostej drodze to takich przezyc nie mam, uff
-
ja kiedys sie śliznałam na takiej małej poduszce płaskiej. i podłoga była froterowana i sliska. i nagle poleciałam brodą w podłoge i rozciełam sobie ją na 2 cm :P miałam chyba z 3 latka.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki