-
Co do okresu to może przez dietę, albo stres... Nie martw się, ja przez to że sie stresowałam brakiem okresu spóźniał mi się jeszcze bardziej.
Ja dzisiaj śniadanie jadłam o 13 xD prawie bez węglowodanów... Zobaczymy czy efekty będą lepsze.
-
co do zaparć to tez je miałam na diecie 1000 kcal. po prostu za mało jesz objetosciowo, zeby wszystko sie 'popychało' w jelitach
-
ja mam zaparcia neizaleznie, cyz jem duzo, czy malo znaczy zdarzaja sie okresy, ze chodze do kibla co 2 dni,a le tak to co 4-5 czasem i tydzien
-
mysle, ze brak okresu to przez utrate wagi.
Postepy:
-
Tego się obawiałam...
ale na razie chyba nie musze iść do lekarza, nie ?
Poczekam do nastepnego miesiaca...
Podsumowanie:
ŚNIADANIE:
- 2xwasa [56]
- pomidor maly [35]
- czerwona herbata [0]
- 100 gram serka wiejskiego [78]
II ŚNIADANIE:
- Campina Mleczna miseczka [100]
- mentos [10]
OBIAD:
- 2 ziemniaki [180]
- mały kotlet schabowy [200]
- fasolka szparagowa [70]
- kompot z wiśni rozcieńczony z wodą [50]
KOLACJA:
- czerwona herbata [0]
- 12 wafli dietetycznych [36]
- trochę pasztetu [50]
- kawałeczek serka topionego [30]
TOTAL: 895
Wiem, że za mało, ale nie zamierzam na noc dobijać...
Dzisiaj to wogóle koszmarny dzień.
Bo postanowilam pić tyle ile się zaleca.
A normalnie to ja piję tylko herbate na śniadanie i cos na obiad.
Wiem że to bardzo niezdrowo, no ale tak już mam.
No ale dzisiaj sie zmobilizowałam i tak:
- 4x200 ml wody mineralnej = 800 ml
- 2x220 ml herbaty = 440 ml
- 1x 200 ml kompotu = 200 ml
Razem: 1440 ml = 1,44 l
No prawie mi się udało . Bo niby minimum to 1,5 l.
Ale jak na mnie to naprawdę duuuużo
-
codziennie nie dobijasz do 900 kcal i chcesz mieć przy takim wykańczaniu organizmu okres?...
-
No ale co mam zrobić, jezeli nie układam tego planu dzień przed, tylko liczę na koniec?
Mam jesć na noc ??
Chyba nie.
Zawsze sobie mówię ze trzeba by jeść większe śniadanie, ale z drugiej strony nigdy
nie wiem co mama zrobi na obiad - czy mam oszczędzać czy nie.
Bo przykladowo między spagetti a zupą pomidorowa jest 500 kcal różnicy
-
tak, śniadanie to podstawa, a Ty zjadłaś dzisiaj zaledwie 170 kcal...
A nie mozesz zapytac rano mamy co bedzie na obiad? Albo jesc to co zrobi zakładajac, ze na obiad mozesz zjesc np. 350 kcal i dostosować do tego ilość posiłku?
-
A o której chodzisz spać? Bierz pod uwagę że zalecenia "nie jedz po 18stej" dotyczą tych którzy kładą się spać o 22! Nawet jeśli zjadłabyś 3 godziny przed snem to twój organizm i tak bez problemu by to spalił! A pozatym to że nie je się na noc to jakieś mity, liczy się tylko ogólny bilans kaloryczny!
-
Ale jak zjem kolację do 19:00 to mam czystsze sumienie
Z ta mamą to jest ciężko, bo ona nigdy nie wie.
Jutro niby mają być gołąbki. Dobra zjem 2. I liczę za nie 220 kcal za jednego(w niektórych tabelach jest mniej, ale moja mam robi bardzo duże gołąbki)
Czyli 440 kcal. Zawsze do tego jadłam bułkę ale teraz z niej zrezygnuję. 60 kcal dodam za jakieś ewentualne picie. Czyli mamy 500. Na II śniadanie cos koło 100, razem 600.
ale jest problem bo jutro idę na imieniny do babci... ;( czyli po co ja to liczę ? I tak pewnie przekrocze ;/
Więc na śniadanie tym razem znowu zjem mało...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki