A to waflowatych słodyczy to ja nie cierpię, delicje też nic wielkiego
, ale te loooody
...hmm Magnum´y albo Carte d´Or i te bułki z zimnym masełkiem i dżemem
...ślinotok
.
Zasada numer jeden - wchodzić na forum dopiero po jedzeniu![]()
A to waflowatych słodyczy to ja nie cierpię, delicje też nic wielkiego
, ale te loooody
...hmm Magnum´y albo Carte d´Or i te bułki z zimnym masełkiem i dżemem
...ślinotok
.
Zasada numer jeden - wchodzić na forum dopiero po jedzeniu![]()
Ja już jestem po![]()
Ja też- podwójna kasza owsiana z takimi drobniutkimi kwadracikami truskawkowymi - pyyyyyyycha
![]()
A u mnie doszły jeszcze 2 wafelki [2x 65 = 130]
A więc 435kcal na koncie. Nie jest źle.![]()
Turkuć podjadek.
ja juz po drugim snaidankui 907 kaloryji
![]()
Coś widzę Panikara, że lubisz królewskie dopołudnia. No nie żeby moje śniadania to nie było stabilne 600kcal w dzienniku...
![]()
Oj szalejesz xD
No jeśli to było do mnie to ja uprzedzam, że z reguły jestem na swój sposób nienormalna.
ja tam zawsze rano lubie sobie dogodzic![]()
Zakładki