Aga, łączę się z Tobą w bólu. Wpieprzam co mi wpadnie w ręce dzisiaj ;]
Wersja do druku
Aga, łączę się z Tobą w bólu. Wpieprzam co mi wpadnie w ręce dzisiaj ;]
jescze are dni temu mialam tak, ze jadlam po 2,5 tysiaka :? dobrze, ze mi przeszlo. wez tam 1700 to ok jest. ja jak bylam na 1200, to raz w tyg jadlam 2 tysiaki i chudlam 1kg/tydzien. raz moze sie zdarzyc
Mam kilka dobrych wiadomości :)
I - plecak wysechł, ale była już 17, więc na piechotę na basen nie chciało mi się iść... Postanowiłam jednak pojechać rowerem... ale nie miałam takiej obręczy, żeby zabezpieczyć mojego grata przed kradzieżą...
II - więc pojechałam po tą obręcz do dziadka rowerkiem,
III - potem na basen rowerkiem,
IV - przepłynęłam 50 basenów [1250m]: 16 żabek, 16 krauli, 16 z deską i 2 na plecach - równiutkie 45minut
V - na koncie w sumie 1800.
I jak? :P jutro nie przekroczę. Słowo.
aga, nadrobiłaś tym ruchem po prostu bosko. A jak pływasz z deską?
aguś - po prostu rewelacja :D cudo!! :lol: :lol: :lol:
Madame, trzymam deskę przed sobą i macham nogami xD chyba tak tylko to umiem wytłumaczyć xD
Mayha, dzięki ;)
Jak dla mnie to świetny dzionek dzisiaj u Ciebie :) Zjadłaś i tak ponizej zapotrzebowania, no a tego pływania to tylko pozazdroscić :D
aga a ile kosztuje taka deska? bo ja sie dopiero ucze plyhwac i moze latwiej by mi bylo ... :roll:
Hmm. U mnie na basenie jest tak, że są deski i jak ktoś chce to korzysta. I wiesz co - z deską dużo łatwiej jest się nauczyć.
Na allegro są różne. Najtańsze po 9,99 :)
http://www.allegro.pl/search.php?str...category=13540
Super wybrnęłaś! Gratuluję słonko :* Najważniejsze, że się nie załamałaś tylko zaczęłaś działać :D:D