Strona 358 z 385 PierwszyPierwszy ... 258 308 348 356 357 358 359 360 368 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,571 do 3,580 z 3847

Wątek: Akcja Samoakceptacja xD

  1. #3571
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jakie to tam zawalenie

  2. #3572
    xpxpxpxp jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja waże 50 kg... Wymiary mam takie jak ty jem po 2000 kcal czasem zdarza sie wiecej , podobam sie sobie . Ostatnio przechodzilam obok dziewczyny opisem przypominala twoja kolezanke z klasy chuda do tego wyniosla . Przechodzilam obok tej dziewczyny a z nad przeciwka nadchodzila rowniez dziewczyna lecz troche przy kości ,zmierzyla ja a kpine miala zaryzoswana na twarzy ... A ta dziewczyna przy kości poprawila (nie wiem jak to ujac) biustonosz ku górze ... chuda tak sie speszyla........ A chlopacy/mezczyzni pamietaj nie psy za koscia nie poleca myslisz dlaczego Bog stworzyl dwie inne sylwetki , kobieca by przypominala faceta? tochę nie logiczne,ponetne biodra ,pupa?!Nie ma nic gorszego od zameczenia sie myslom o swym wygladzie zwlaszcza przy twej sylwetce!

  3. #3573
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Xp, a wzrostu ile masz, nie pamietam juz :P

  4. #3574
    Mayha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    aguuuu trzymaj sie mocno, wierze w ciebie :*
    na pewno nie zrobisz zadnych glupstw ;]
    przetrwasz ten czas, dasz rade :]]] ze wszyyystkim !

  5. #3575
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Julix, uwierz, że to było zawalenie: 4 czekoladowe baryłki wedlowskie z alkoholem [360] + pączek [250]... + kupa innych śmieci. No i podjadanie non stop...

    Xp, moja sylwetka wcale nie jest jakaś tam idealna... A przy jedzeniu 2000 tyję. Nie potrafię siebie zaakceptować

    Nie poodwiedzam Was dziś zbytnio. Mam sporo nauki, powtórzeń zaraz lecę na aero - mam nadzieję, że nie odechce mi się. Zjedzone jak narazie: jabłko [60], 1/2 grahamki z polędwicą [150], jogurt [130], talerz zupy pomidorowej z makaronem [350], małe prince polo [106]. 800kcal. Na kolację zjem jeszcze jakieś 300 i dobiję do 1100. Chciałam, żeby średnia tygodniowa wyszła mi 1400, więc po wczorajszym przez 2 dni muszę zjeść trochę mniej. Dziś 1100, jutro 1300.
    Nie wydaje mi się, żeby coś takiego mi zaszkodziło.

    - kaloryczność diety zmieniamy codziennie, tak aby w cyklu 5-7 dniowym zjadać założoną ilość. Jeśli np. mamy jeść 2000 kcal to w cyklu 5 dniowym rozkładamy je np. następująco :

    dzien 1 - 2100
    dzien 2 - 1900
    dzien 3 - 2250
    dzień 4 - 1750
    dzień 5 - 2000

    - co około 6 tygodni dobrze wrócić na tydzień do poziomu wyjściowego diety - jeśli zaczynaliśmy z pułapu 2500 kcal i w tygodniach 1-3 jedliśmy 2250 kcal a w tygodniach 4-6 2000 kcal to w tygodniu 7 jemy znowu 2500 kcal po czym wracamy na 2000 w tygodniu 8
    źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #3576
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie co... przeczytałam, to co przed chwilą napisałam i stwierdzam, że jestem nienormalna. Jedzenie i kalorie są moją obsesją

  7. #3577
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    moze Cie to pocieszy, bo ja Cie rozumiem doskonale. jedzenie jest moja obsesja, kalorie tez. np ja mam tak, ze widzac osobe grubsza, czy taka jak ja mniej wiecej i mysle sobie w glebi serca, ze jest ok, ladnie wyglada itp. ale jak mysle, ze to ja tak moge wygladac, to jakos w to nie wierze tak samo jak np Ty jesz te 1800 w tym duzo slodkiego tez mysle, ze e tam co to za zawalenie, ale jakbym tak zjadla sama, tez bym miala wyrzuty. ciagle o jedzeniu mysle teraz jakos przestalam jesc zeby sie jak najwiecej napchac, jakis umiar zyskalam, mam nadzieje, ze tak juz zostanie, chociaz teraz mi to 1200-1300 latwo utrzymac, to po diecie pewnie ebdzie tak, ze 2 tysiace beda mi sie malo wydawac, bo to przeciez "tylko" 800 kcal wiecej niz na diecie. znaczy teraz mi sie wydaje, ze to duzo bedzie, ale znam juz siebie, oj znam

    trzymam kcciuki kochana, trzeb apokazac zarciu, ze nami nie rzadzi ;*

  8. #3578
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    aa i jeszcze mialam napisac, ze to z tym skakaniem, moze byc dobrze. bo stosowalam w maju dietke, ze 1200 pon-pt i nd, a sobota 2 tys i nawet wiecej czasem, np zjadlalam cala pizze 30 cm srednice z przyjaciolka na obiad. i wysilek fizyczny w postaci biegania i ladnie 1kg/tydzien, po diecie przy 48 kg 2000kcal ladnie i zero tycia a ostatnio mialam wrazenie, ze wazac wiecej te 2 tysiaki to dla mnie za duzo i tak baaardzo bardzo powoli robilam sie grubsza, chcoiaz nie wiem, pewnie to wynika z faktu iz po 2 tyg ograniczen rzucilam sie na zarcie jakbym nie jadla miesiac. i ogolnie mialam w pazdzierniuu sporo epizodow obzarstwa, no znaczy ze 3 takie po 3,5 tys. i kilka takich po 2,5

  9. #3579
    parapet16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no no taka dietka może niezłe efekty dawać bo metabolizm ciągle pracuje na sporych obrotach

  10. #3580
    suspense Guest

    Domyślnie

    nooo całkiem sensownie to brzmi
    jeżeli wróce do liczenia kalori to coś pokombinuje z tym

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •