Wątek: Akcja Samoakceptacja xD

Ojj...Skąd ja to znam...Ostatnio miałam takie napady, że szkoda gadać. Teraz boję się stanąć na wadze. Ale koniec z tym.

Zaakceptowanie siebie to czasem jedna z najtrudniejszych rzeczy, które przychodzi nam zrobić...No cóż. Chyba tak naprawdę żadna z nas nie akceptuje się w pełni. Zawsze dążymy do jakichś nierealnych ideałów .

Aga, co Ty opowiadasz?! Jakie chudniecie, przeciez wazysz 50 kg, idealnie, jestes ladna, zgrabna, proporcjonalna, wrzuc sobie na luz

aguuuuu prooosze zadne chudniecie!! jablka sa zdrowe, lepsze to saobie zajadac niz cokolwiek innego!! a co do tych batoniko - to sa malutkie wafelki!! nie szukaj problemu na sile, skarbiiiee.. [a poza tym ja tam wcinam w sumie codzinnie ale slodycze takie wilekosci z prawdziwego zdarzenia a te co Ty jesz to akurat miniaturki]
aguuuus 3mam kciuki za akceptacje... :*

5kg? Zdrowe podejscie-nie

A myślałam, że jesteś mądrą dziewczyną, przecież 5kg to bardzo dużo dla osoby ważącej tak niewiele jak Ty i o szczupłej, drobnej budowie będącej jeszcze w trakcie dojrzewania, szkoda Twojego zdrowia Lalka:*

żadnych 5 kg, wyglądasz świetnie, chociaż tego nie widzisz

Wolałybyście nie wiedzieć ile zjadłam wczoraj i ile zjadłam dziś
Wczoraj powyżej 2000.

Dziś:
Śniadanie: kaszka,
W szkole: drożdżówka z makiem + cukierek czekoladowy,
Obiad: surówka, ziemniaki + panierowana pierś z kurczaka,
Potem: 3 jabłka, 2 cukierki kawowe, trochę chipsów (może 30g...) + popcorn domowy.
Kolacja: 3 małe kanapeczki z chleba z ziarnami i polędwicą.

Ruch: okrągłe zero. Nie ćwiczyłam na w-fie. Nie poszłam na basen.

Boję się zważyć. Czuję się grubo i ble.

Aga..2000 kcal to wcale nie dużo..uwierz że tyle wynosi Twoje zapotrzebowanie ja dziś obliczyłam swoje i wyszło 1950 lub 2200 :P

normalne zapotrzebowanie

aga a jak dla meni wreszcie zjadlas bardzo ladnie! tak normalnie dobre skladniki wszystko wywazone i cacy
ooo tak mis ie podoba !