-
Staram się.
Do tego dochodzi to, że ciągle coś jem. I to nie chipsy, czekolady, lody... A buły z miodem... Eh. Nie potrafię się powstrzymać. Przed chwilą zjadłam kolejną.
Boję się, że będę musiała zrzucić więcej niż się spodziewam...
-
obojętnie ile będziesz musiała schudnąć to i tak dasz sobie radę
wierzymy w Ciebie
-
-
Wiem że nie jestem w stanie Cię tym pocieszyć, ale bułka z miodem, mimo że kaloryczna owszem jest, to napewno zdrowsza i pożywniejsza od czekolady i chipsów 
Więc głowa do góry 
A we wrześniu na pewno uda Ci się schudnąć ;*
-
No tak 
Ale dziś i tak gorzej niż ch**owo... 
2300.
Za dużo słodkości. Kurna. Grubo się czuję. Ale pierdzielę. We wrześniu wezmę się za siebie.
-
Ojj, Aga, jestem pewna, że po Tobie tych bułeczek na pewno nie widać i tak szybko nie będzie
.
-
No pewnie, że nie widać tak od razu. Ale już drugi raz przekroczyłam 2000 w tym tygodniu. I nie zamierzam jakoś strasznie tego przeżywać. Kilogram w tą czy w tamtą nie robi mi różnicy. Mam jeszcze niecałe 2 tygodnie. O. W sumie mam jakieś 900kcal nadwyżki z tego tygodnia. Jeszcze 7 razy tyle i na wadze pojawi się kilogram więcej. Najgorsze jest to, że nie ćwiczę... Ale za to sporo chodzę, a to chyba nie to samo... Dobra. Nie ma co się rozczulać - poczekamy - zobaczymy 
Jeżeli przez miesiąc będę na 1200 tak jak napisałam, a potem będę co tydzień zwiększała o 100, to wychodzi mi, że w grudniu będę już mogła jeść tyle co teraz - czyli normalnie
-
widzisz jak fajnie
trza być optymistą
-
Aga, 2300 to normalne zapotrzebowanie
Ja myślę, że nie przytyłaś ani kilograma.
-
Agu stressuj jak ci we wrześniu waga pokaże więcej niż dwa kilogramy na plus a narazie korzystaj z ostatnich uroków wakacji ty szaleju
. Następne dopiero za rok a ty ich spędzasz na autoanalizie najmniejszej fałdki i grama
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki