Wątek: Akcja Samoakceptacja xD

Ojj ja też nie wiem.
Pogubiłam się już w Twoich planach

No bo jednak nie dam rady tak od razu na 1200. Zresztą jutro te urodziny...

Aga, ja uważam że 1400 czy 1500 jest ok, ja na tym schudłam, a Tobie nie potrzeba dużo. Moim zdaniem nie można wyłączać z diety ziemniaków, płatków, nawet ciasta, bo co ? Całe życie tego nie będziesz jadła ? Moja dewiza, to wszystko tylko trochę mniej

Agus, Ty ciagle zmieniasz diety. Jesli moge cos powiedziec, to ja na Twoim miejscu najpierw nauczylabym sie zdrowo jesc, nie liczylabym kcal, albo jak juz to tylko na oko, zeby wychodzilo nie wiecej niz 2000. Dopiero jak nauczylabym sie dobrze jesc, to polaczylabym to z dieta. Pomysl nad tym

albo jezeli zdarzylo Ci sie zjeść za dużo platków, ciasta itp... bo to sie zdarza kazdej z nas, to zrób to kosztem czegoś np kolacji.

Zamieszczone przez Panikara

Agus, Ty ciagle zmieniasz diety. Jesli moge cos powiedziec, to ja na Twoim miejscu najpierw nauczylabym sie zdrowo jesc, nie liczylabym kcal, albo jak juz to tylko na oko, zeby wychodzilo nie wiecej niz 2000. Dopiero jak nauczylabym sie dobrze jesc, to polaczylabym to z dieta. Pomysl nad tym

Ale chodzi o to, że jedząc 2000 przytyłam... I to nie tak mało... Nie wiem jak to się stało...

O. I co radzicie na śniadanie:
a) 1/2 grahamki z polędwicą i ketchupem [200kcal]
b) 1/2 grahamki z miodem [200kcal]
c) ryż na mleku [250kcal]
d) owsiankę [???]
e) kaszę manną na mleku [???]
f) jajecznicę z 1 jajka + 1/2 grahamki [ok. 200kcal]

Punkty b, c, d i e są na słodko... Więc chyba a albo f... Bo wieczorem ta 'impreza'.

Ja bym dała ostatni wariant - jak dla mnie najzdrowszy

a wiec smacznej jajecznicy

Ok, posłucham się. Dodam, że o 7 zjadłam 2 wasy
Hmm... Chyba zaraz poćwiczę. Zjem to prawdziwe śniadanie... Potem wezmę prysznic. Pójdę do sklepu po jogurty i może wyciągnę kumpelę na miasto. O. Good.