Wątek: Martynka :) i znowu wszystko od początku :)

lol mi sie wstalo o 4;30 bo

Ja o 5.15 i to był horrror.

dziś z biegania nici, spotkałam w parku koleżanke i kolege i byliśmy na spacerze.
dziś 1685kal-bo byłam głodna
i to chyba tyyyyleeee...
ah i bylam na tej laserówce i bolało piekielnie, i boli zresztą nadal a to dopiero pierwszy zabieg był... więc dupa :]

a ile zabiegów jeszcze Cie czeka?

jestem taka słaba,że normalnie az mi siebie żal ;]
wczoraj zawaliłam i dzisiaj już zresztą też ;]
nic tylko pogratulować wytrwałości, siły woli i priorytetów.
bo ja widać wole się pożądnie narzreć niż spełnić swoje marzenia ;]

Jak się chociaż ciut ciut lepiej postrasz to choć jedno marzenie spełnisz I szczuplutka będziesz

no a w dodatku wzielo mnie na uzalanie sie nad soba, i powiedzialam przyjaciolce ze jestem slaba a ona stwierdzila, ze tak mowie bo najlatwiej tak to sobie tlumaczyc, i ze wszystko zalezy ode mnie. i tym dobila mnie juz totalnie.
a w szkole narzucili nam takie tempo ze po 3 dniach jestem autentycznie przerazona.

e tam kazdy ma gorsze dni trzymaj sie ;* ja sie boje histy, bo jestem noga, a baba zapowiedziala zapieprz. nienawidzeeee

no nareszcie forum działa.
bo dobre dwa dni nie mogłam tu wejść...

no ja tez mialam problemy