dziewczyny, od razu was przepraszam bo najbardziej mnie boli że właśnie wam musze to tu napisać... zawaliłam, na całej lini i to w dzień przed ważeniem
wszystko było dobrze dopóki mama mi nie powiedział że musi na ponad 2 tygodnie wyjechać... nie było by to takie znaczące gdyby nie fakt że w domu jest dopiero tydzień (bo wcześniej też jej dwa tygodnie nie było....)i w sierpniu też będzie musiała wyjjechać
Jeszcze w ciągu roku szkolnego tego tak nie odczuwałam, przychodziłam ze szkoły, uczyłam się, szłam spać i tak czas upływał a teraz w wakacje liczyłam że troche spędzimy razem czasu a teraz się okazuje że całymi dniami będę sama...
przepraszam was za to wyżalanie się, zachowuje się jak jakaś smarkula
ale jestem zawiedziona, smutna i zła zarazem
a teraz zły mi się same cisną do oczu...tyle że bardziej z powodu zawalenia diety
jutro chyba nie będę się ważyć bo się załamie....
Zakładki