ja tez czasem nie moge zasnac z powodu burczenia w brzuchu:/ A gdzie pracujesz ze tak wczesnie musisz wstawac? ;>
Wersja do druku
ja tez czasem nie moge zasnac z powodu burczenia w brzuchu:/ A gdzie pracujesz ze tak wczesnie musisz wstawac? ;>
o matko.. dzisiaj praca w tym upale.. to chyba za caly tydzien nastepny spalilam.. :shock:
no ale juz wykąpana.. do 19 mam czas.. ogladne sobie ReGenesis serial :D i potem chyba pojde na balkon sie poopalac :D jeszcze obiadek jakis trza zjesc.. ale to za chwile ;)
aa co tam cassey szykujesz na obiadek ? ;>
no mysle ze piers gotowana i warzywa na patelnie...
PYCHA 8)
^^ ja wczoraj to samo ale z rybą dzisiaj again tylko, że z ryżem :)
ŚNIADANIE:
X chleb razowy kromka 30gx2 132,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 12,20
X Rokpol plasterek 10g 35,00
X pomidor 100g 17,00
196,2
II ŚNIADANIE:
X chleb razowy kromka 30g 66,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 12,20
X pomidor 100g 17,00
95,2
OBIAD: (ale jestem glodna... ale wole podiweczorek zjesc wiekszy zeby spac w nocy a nie jak dzisiaj :( )
X Actimel butelka 100g 72,00
X Pierś gotowana 150g 202,50
274,50
TO ZJEM:
PODWIECZOREK:
X Ryż długoziarnisty 175,00
X brzoskwinia 50,00
X Jogurt naturalny Bakoma 62,00
287
KOLACJA:
X wasa zytnie kromka 9,42gx 2 50,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 12,20
X Pomidor 100g 17,00
79,00
RAZEM: ok. 932
Pozwolisz, że beszczelnie ściągnę sobie twój pomysł na podwieczorek :P Został mi ryż z obiadu - oczywiście nie dogotowany ^^
btw. co na kolacje tak mało ?
narobilas mi smaka.. mniamnusne menu
naprawde polecam.. juz dawno tego nie jadlam (od 2 dni :D hehe ;) ).. ja zazwyczaj biore niecale pol torebki ryzu, 100 g jogurtu naturalnego bez cukru, na to kroje brzoskwinie w kostke :) wersja bardziej kaloryczna z bananem :) tez pycha :)
ale we mnie sie stacza wewnętrzna walka... nie wiedzialam ze czasami bedzie tak ciezko.. :/ Dzisiaj wracalam z jazdy.. swoja droga to mialam taka trudna trase.. ze jadac az cala sie spocilam.. masakra.. No a potem wracalam kolo "Pączusia".. i tak mnie korcilo.. te zapachy.. i taka bitwa cala sie stoczyla.. normalnie taki diabelek i aniolek przy uszku.. aniolek wygral.. ale jak bylo ciezko :shock:
ale dałaś radę to najważniejsze ;)
współczuję mieć jazdy w takie upały
teraz juz tak nie jest cieplo.. ale jak rano malowalam barierki na balkonach to myslalam ze wykituje.. Ale fajny widok na niebo:) normalnie jest jednostajnie fioletowo-rozowe i ani jednej chmurki ani przeswitu :)
mmm smaczny i taki fajny jadłospis ;)
I tak fajnie mieści się w limicie :)
A ten podwieczorek naprawdę pysznie brzmi ;)
pozdrawiam ;*
Uf :) potrzebny byl mi jeden dzien gdzie zjadlam malutko.. to od razu podnosi czlowieka na duchu :) to nic ze niezdrowo! trudno ! jeden dzien i nic mi sie nie stanie :) jestem dzisiaj jakas szczesliwa i niech tak bedzie :) i zadowolona z siebie :)
nie bede ukrywac ze zjadlam malo:
ŚNIADANIE:
X chleb bialy (innego nie bylo :( ) kromka 33gx1,5 124,50
X Jajo kurze gotowane szt. 60gx 0,5 44,00
X Pomidory surowe średnio 50g 8,50
II ŚNIADANIE:
X Brzoskwinia bez pestki szt. 110gx2 73,00
OBIAD:
X Pomidorowa czysta talerz 250mlx2 86,00
razem: ok 336 kcal
jeszcze troszke potem nadrobie, zjem moj ryz z brzoskwinia i jogurtem i kolacje wiec spoko.. ale narazie musze sie chwile pocieszyc z takiego wyniku..
Wiecie co kupilam sobie L-karnityne w tabletkach.. to jest raczej takie naturalne.. moze troszke mi pomoze :) a co tam.. sprobowac mozna :)
zjadlam kaloryczny podwieczorek za to i czuje sie z tym swietnie :P ryz z bananem i nektarynka + jogurt naturalny bez cukru :] przez caly dzien: 741,40.. no jeszcze bedzie kolacja, nie dobije do 900 nawet pewno.. ale trudno :) i tak czuje sie swietnie:P
ehh w taki upal mi samej nie chce sie jesc.. tylko pije... na jedzenie nawet nie patrze...
a jednak dobilam.. zrobilo sie zimniej i zachcialo sie jesc..
no to robie podsumowanie dnia:
ŚNIADANIE:
X chleb bialy kromka 33gx 1,5 124,50
X Jajo kurze gotowane szt. 60gx0,5 44,00
X Pomidory surowe średnio 50g 8,50
II ŚNIADANIE:
X Brzoskwinia bez pestki szt. 110x2 73,00
OBIAD:
X Pomidorowa czysta talerz 250mlx2 86,00
PODWIECZOREK:
X banan ze skórką sztuka 100g 96,00
X Ryż długoziarnisty 176,40
X Nektarynki średnio 100g 40,00
X Jogurt naturalny Bakoma srednio 150g 93,00
KOLACJA:
X Actimel butelka 100g 72,00
X Szynka z indyka plasterek 15gx2 49,20
X wasa zytnie kromka 9,42gx2 50,00
razem ok 912,60
Masz tak rozłożone kalorie że podwieczorek jak obiad a obiad jak III śniadanie hehe ;)
Ale bardzo ładnie jest :)
Pozdrawiam ;*
ŚNIADANIE:
X chleb razowy kromka 30g x2 132,00
X polędwica drobiowa plasterek x2 24,4
X pomidor 34,00
II ŚNIADANIE:
X chleb razowy kromka 30g x2 132,00
X polędwica drobiowa plasterek x2 24,4
X brzoskwinia 120 g x2 80,00
OBIAD:
X Polędwica smażona bez tłuszczu 75 g 92,50
X Pomidorowa czysta talerz 250ml 43,00
KOLACJA:
X wiśnie 48.00
no i pare lykow piwa :? no trudno.. cos kolo 700 kcal dzisiaj wyjdzie.. Mialam super dzien :) po pracy wrocilam z moim chlopaczkiem do mnie, wyczyscilismy sie z farby.. pojechalismy do niego, potem z jego bratem i 2 kolegow nad jeziorko :) och fajnie bylo:) a potem rodzice jeszcze po mnie przyjechali nowym autkiem i pojechalismy jeszcze hen hen sie przejechac :D
700 to wg troszke za malo! powinnas co najmniej 1000 jesc bo inaczej dieta nie przyniesie upragnionych rezultatow, gdyz organizm bedzie magazynowal wszystko to co zjesz...mniej nie znaczy lepiej :)
a jak ci sie udalo wczesniej schudnac te 6 kg?
dzisiaj rano sie wazylam.. i nadal 61.. waga nie ruszyla.. chociaz to jeszcze nie pora wazenia.. Hm.. czemu do mnie tu nie wchodzicie? bu!
a ja wrocilam dzisiaj szybciej do domku.. na 18 mam jazde to Was opuszcze na 1,5h.. ale piszcie mi tu..bo strace motywacje..
Oj, nie można pozwolić żebyś straciła motywację. O nie :)
Pfff myślisz, że ktoś ci tu pozwoli odpuścić ? :P
no mam nadzieje! tutaj tak cicho.. jak Nika nie wchodzi to prawie w ogole:)
Oj, bo trzeba się udzielać na forum :lol:
hehe no mnie wczoraj nie było niesety, musicie mi wybaczyć :)
Ale dzisiaj już Was poodwiedzam :)
Nie mozesz się poddawać w żadnym wypadku :)
A waż się najlepiej dopiero w porze ważenia
(wiem że to trudne, przetestowałam na sobie),
ale tak naprawdę jest lepiej :)
pozdrawiam ;)
wiem.. wiem.. ale to naprawde ciezko wytrzymac.. tak chce zobaczyc ten kg mniej.. a tu klapa po calym tyg.. och..
To moze spróbuj z wymiarkami - moze tam będzie lepiej :)
A co ile sie wazysz? co tydzien? Ja jak bylam w domu u siebie to tez sie wazylam co tydzien na poczatku, a potem trudno mi bylo wytrzymac:P a teraz wagi brak.. z jednej strony to dobrze, bo nie waze sie codziennie, ale z drugiej strony nie mam jak sprawdzac czy sa efekty.. I to mnie troche doluje bo juz sie doczekac nie moge, zeby sprawdzic czy to ma jakis sens. ;)
teraz boje sie wazyc :P
Ja się ważę nawet kilka razy dziennie. Wpadłam w wagomanię, odkąd mam w domu wagę elektroniczną (zawsze można sprawdzić ile deko ubyło/przybyło <-- o zgrozo o_o)
heh no wlasnie.. ja mam taka i taka.. ale ta nomalna pokazuje mniej niz elektroniczna :p ale czekam na moja wage do mierzenia produktow... to dopiero bedzie wagomania :)
ja za to mam wagomanie do warzenia produktów. nie zjem ani kęsa póki go nie zważę :shock: muszę sobie tą wagę na elektroniczną wymienić, bo badziewiasta jest ^__^
no ja narazie wazylam na takiej ze wskazowka ale to zdaje sobie sprawe ze nie jest az tak dokladne..
Teraz to będziesz mieć baaaaaaadzo dokładnie
witas cassey, wróciłam z obozu i gratuluję zmian ;]
oj fajnie ze jestes :) musisz opowiedziec jak bylo :) jak Twoja dietka?
wagomania nas ogarniaa