Ja też praktykuję ograniczanie Liczyć kalorii nie lubię A w kazdym razie i tak najwięcej kalorii to ja pochłaniałam w słodyczach. Teraz ich nie zajadam no i jest oka
Ja też praktykuję ograniczanie Liczyć kalorii nie lubię A w kazdym razie i tak najwięcej kalorii to ja pochłaniałam w słodyczach. Teraz ich nie zajadam no i jest oka
Zapraszam do śledzenia moich zmagań: Słoneczne odchudzanie z widokami na Sylwestra
ja od liczenia już się uzalezniłam, obejść się bez tego nie moge, musze wiedzieć dokładnie ile kcal wcinam
parapet16 i właśnie ja przed tym chce się uchronić, przed liczeniem
dla mnie juz chyba za późno
Z jednej strony obsesyjne liczenie kalorii jest złe ale z drugiej...hmm..Podam taki przykład: puszka szprotek ma ok 110 kcal, podczas gdy taka sama puszka makreli lub śledzia ma 250-350 kcal! Więc czasami warto spojrzeć na etykietę, zanim się coś weźmie z półki. Bo jezeli lubi się zarówno śledzie jak i szproty, to po co sobie zawyżać kalorie ?
Ja Nika rozumiem, ale nie chcę liczyć bo co mi po tym, że zjem te szproty skoro np. nie liczyłam reszty rzeczy i nie dobiłam do 1000 bo miałam zły dzień? I jeszcze mniej w tedy zjem.. A tak wychodzę z założenia, że zjem ile zjem.. będę najedzona a się nie objem jak "świnia" co mi się często zdarzało..
Teraz jem tyle ile potrzebuje.. a że w rozsądnych ilościach to chudnę.. jak mi się moja waga już spodoba to stopniowo zacznę z tygodnia na tydzień jeść więcej, aż się zatrzymie i przestanie spadać
Uh.. dzisiaj parę nieplanowanych rzeczy
A dzisiaj w środku dnia byłam u pielęgniarki w tym, że chciało mi się siusiu i byłam w rzeczach. Zważyłam się u pielęgniarki i pokazała waga 52,7 w tym, że kumpela powiedziała, że ta waga zawyża bo ona miała 61,7 a na siłowni (tam jest taka ekstra waga elektroniczna) miała 60,3 .. więc może ważę tak jak myślałam ok. 52kg .. a musiałabym tak z em.. 50-51 do 9 listopada .. ciężko będzie ale postaram się wstrzymać z jedzeniem
No a co u was?
mysle, ze nawet mniej wazysz niz 52..ubranie, pelny pecherz, pewnie sniadanie w brzuchu waza wiecej niz 0,7 kg. na moje oko wazysz ok 51
Oby
Bo tego 9 mnie będą na zawodach ważyć a mam być w wadze do 52kg.. aż głupio się robi jak sobie pomyślę, że rok temu byłam w kat. do 49..
O a co trenujesz ?? Do 9 jeszcze ponad tydzień Na pewno będziesz ważyła tyle ile trzeba.
Zapraszam do śledzenia moich zmagań: Słoneczne odchudzanie z widokami na Sylwestra
Saphe ja trenuje taekwondo wtf A 9 mam eliminacje na olimpiadę juniorów i muszę dobrze wypaść ;p
I choćby dlatego, że trenuje nie stosuję żadnych diet 1000 - 1200kcal bo one jednak osłabiają i wyczytałam że są nieodpowiednie dla sportowców Wolę pozbyć się słodyczy, a na kolacje zjeść głupie jabłko lub wypić kakao (kaloryczne ale ile wapnia )
Zakładki