-
Wstyd ..
Upadłam
To chyba przez ten stres.. nowy rok i w ogóle.. jak wróciłam to niby zjadłam śniadanie ale byłam taka głodna, że aż mnie brzuch bolał i poszło ..
Olbrzymi napad i pochłonęłam straaaasznie dużo..
A waga rano pokazała 51,5 ja musiałam to wszystko zepsuć eh.. pocieszam się, że mam trening i sporo spale.
A jutro już normalny tok nauki.. zaczynam angielskim. Klasa ok. chociaż na razie siedzę sama bo to wygląda tak, że każdy do klasy zabrał kumpla z którym się zgadał, że pójdzie na ten sam kierunek.. tylko ja taka sierota poszłam sama
Ale jestem rozgadana, szalona i tyckę głupia (ponoć w pozytywny sposób) więc musi być ok.
Dzisiaj sobie odpuszczę kolacje chyba..
A na II śniadanie mama kupiła mi jogurty jeden mam 200ml, a drugi 250ml.. oba mają 70kcal na 100ml i są pyszne!
Eh.. dajcie mi siłę, żeby jutro było dobrze.. dzisiaj nawet kcal nie liczę.. nie chcę się załamać :/ a w ogóle to okres mi się zaczął.. więc może to spowodowało, że jestem podrażniona i ten napad?
-
okres na bank nie pomogł w dietce.. nie przejmuj sie.. jutro nowy dzien.. a co jadłas?
-
Eh.. lepiej nie mówić..
Znalazł się placek (dwa kawałki), miód, powidła, ptysiowe pałeczki, ze trzy skibki chleba z margaryną tak grubo poszły, z dwie WASY, kabanos jakiś i kawałek, tak ze 4 cm, jakieś polskiej.. :/
Jak napad to naprawdę wszystko zjem..
Do tego rano na śniadanie zjadłam dwie WASY z pomidorem i herbatę jakąś jeżynową wspomagającą odchudzanie o na obiad tak połowę piersi z kurczaka i tak mała garść gotowanych brokułów ..
Nie dość, że mi wstyd to jestem załamana
-
mi tam 51,5 pokazala, ale do przezycia to spodziewalam sie wiecej po prostu :P
-
ojj głowa do góry malutko na śniadanie i obiad zjadłaś
-
I w dodatku nadal czuję, że mam pełen żołądek, a zaraz na trening eh.. jak dostanę w brzuch to się chyba zwinę..
Ale mam zrobiła mi herbatę z serii dieta fit (czy coś takiego) z l-karnityną.
Nika1990 obiad był po napadzie, więc po prostu uznałam, że muszę zjeść coś ciepłego i konkretnego.. do tego miała być kasza kuskus ale jak zwykle zrobiłam za słoną bleh .. i musiałam wywalić :/
julix w sumie masz rację, że 51,5 to nie tragedia.. tylko mam nadzieję, że niecały 1kg mi zejdzie do piątku.. jak myślicie?
A w ogóle mój wychowawca zapowiedział nam na rozpoczęciu wycieczkę klasową - rowerową 40km z ogniskiem, za tydzień w piątek po wykopiskach archeologicznych, żeby zintegrować klasę
-
super wycieczka się szykuje
-
-
Hehe, mój wychowawca pracował w miejskim muzeum i zajmował się takimi archeologicznymi sprawami ;p
Kiedyś w gimnazjum byłam na jednej takiej wycieczce z nim. Fajnie i ciekawie opowiada
I w ogóle powiedział cytuje "na lekcjach zauważycie, że będzie często omawiany temat kupy, bo jak sami się wkrótce dowiecie kupa ma bardzo ciekawą i bogata historię"
Jak to usłyszeliśmy wszyscy gapiliśmy się na niego jak na idiotę po czym wybuchnęliśmy śmiechem ;p
-
Nie jest tak źle . Zaczął się rok szkolny nie będzisz miała nawet czasu na tego typu napady (przynajmniej ja się tak pocieszam :P ).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki