Wątek: Powoli do celu...

mój tata jak mi mówi to tylko o dwóch sprawach: że nie mam lekko pod sufitem, i ze mogę robić wszytko tylko nie śpiewać

mój to taki jajcarz jest jak dzieciak czasem sie zachowuję ostatnio chodził z takim malym kabelkiem i porażał mamę prądem (ale to takie lekkie napięcie było ze w ogóle nie boli tylko troszkę kuje) a ostatnio uczył się kręcić moim hula hopem to dopiero był ubaw

No i co wynika z tego?
Tato najlepszy
Mama też, ale tato sie lepiej wygłupia ;P

Ojj u mnie jest tak samo!
Mama jest od takiego wypłakania smutków, od zwierzania się, od pomocy, a tato od rozpieszczania :P
Zresztą zauważcie tą samą zależność z dziadkami :P babcia się troszczy a dziadzio wpycha po kryjomu dyszki do kieszeni

nie mam dziadków to nie wiem

To chyba w większości rodzin tak to wygląda.
Btw mój mnie budzi świńskim kopytkiem (bo wtedy od razu uciekam)

Ojcowie są śmieszni zachowują się czasami śmiesznie, wręcz dziwacznie

Ruch:
40 min stepper

Mój tata odkąd pamiętam utrzymuje, że jest ufoludkiem Często ma odpały, potrafi wejść mi do pokoju i zacząć udawać tego ufoldka :P

mój ojciec zachowuje się jak pastor - ciągle wygłasza kazania. -.-
ładnie z tym stepperkiem Ci idzie.




miłego dnia! ;*

Stanęłam dziś na wagę... i?
61.8 kg -ani nie przytyłam, ani nie schudłam...