-
Tabaczko, lepiej nie przesadzaj... albo przynajmniej przyzeknij, że od jutra porządnie dietujesz
-
tak jakoś z dupy.
no ale dzisiaj mam nadzieje, zdrowo *.*
-
Dziś tak... normalistycznie.....
- 3/4 paczki takich wafli ryżowych,
- opakowanie czipsów buraczkowych fit up,
- big bambi i big milk (bo wygrałam),
- truskawek trochę,
- bułka z pomidorem (caaały pomidor poszedł),
- trochę makaronu z dżemem (u teściowej),
- 1 pyra
kcal: 1150
Aktywność: 30km rowerem + jakies tam dreptanie. Mam zamiar jeszcze coś może poćwiczyć. A jutro jadę na porzeczki, tj na zarobek, także sie ostoję, omacham itd... No, do tych porzeczek mam 20km w jedną str także też ruch...
-
Też bym chciała pozbierać owoce... ale nie bardzo jest gdzie :/
Dobrze, że już jesz lepiej, ale tych lodów mogło nie być
-
No, bananku, ale to był ZNAK! Wygrałam! To był znak, "masz i jedz, jutro może nie być co" No, bo matka z siorą 2tyg nad morzem, ojciec wziął 3-dniowy dyżur, a ja jestem taaaka leniwa, poza tym wolę wydac kasę na cos innego, jak jedzenie
-
Heh
Ale gdybyś nie kupiła pierwszego loda, to bys nie wygrała drugiego
-
Uff... Ciężki dzień. Wstałam 5.30, po 7 byłam na polu... Haha, 20 km... PONAD 20km rowerem. Pod górkę. Czy w te, czy we wte - pod górkę.
Do 17 rwałam te jebane porzeczki... Za 5 skrzynek dostałam niecałe 30zł... Eeh... No i wróciłam do domu, popodlewałam w ogródku i zaraz lecę sie myć... Wyglądam jak z rynsztoku :/...
A zjadłam:
- jajecznica z 2 jaj + chleba minimalnie, bo się kończył,
- big milk,
- banan,
- chupa chups,
- 2 kanapki z serem (tj 3 kromki chleba ser)
Kcal: ok. 950.
Niedługo przyjedzie luby i mam zamiar zjeść pół dużej pizzy... Serio, zrobię to. Mimo tego, co zjadłam, brzuch mam aż wklęsły jakiś...
-
brzuch jakby Cię wyrwali z przemytu beczkami z kiszonym rabarbarem z Czeczeni bo dzisiaj spaliłaś to wszystko ;]
smacznej pizzy ;* oh, i podziel się ze mną
-
Ja pier*dolę, jaka jestem przepita... Aaaa... Muszę sobie zrobić odwyk, bo od tygodnia tylko chlam . Hah, dziś chyba nic nie zjem... gardło boli, brzuch też i wogule już drugi dzień mam kaca . Ale nic... dobra, spadam, bo nie mam o czym pisać...
-
Zjadłam na śniadanie o 12.00 - 4 krążki ryżowe z twarożkiem + jabłko
I o 15.00 - 3 plastry bakłażana zapiekanego w serze z pieczarkami i cebulą.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki