-
właśnie...a mówią,że to dziewczyny bawią się facetami
rzeczywiście niedobre to to Twoje lube
Moja stagnacja...no generalnie totalny zastój...nic się nie dzieje..i nudzi mnie juz to,że mówimy sobie w szkole cześć...troszku(ale bardzo niewiele gadamy ze sobą)... i to mnie wqrwia...bo chiba sie zauroczyłam w nim..A TO MIAŁ BYĆ TYLKO KOLEGA
z resztą napisałam o tym we wcześniejszych postach....( pewnie nikt tego nie czytał)
a Ty z tym swoim nie możesz tak otwarcie porozmawiać i prosto z mostu zapytać czy on coś do Ciebie
wydaje mi się,że to najlepsze rozwiązanie
-
czytalam twoje wczesniejsz eposty
a co do mojego Szymonka to hmmm
my sie nawet raz spotkalismy tylko ja wzielam to spotkanie tak bardziej po kolezensku
bo masakrycznie sie denewowalam przed tym spotkanie a w sumie to bylo nasze jakby pierwsze od ponad roku 
on wie o tym ze mi na nim zalezy
sprowokowal mnie zebym mu to powiedziala w sumie to wsyztsko bylo na gadusiu no ale inaczej rzadko z nim sie widuje bo on i tak mieskza na innej dzielnicy nish ja
no wiec napisalam mu ze mi zalezy na nim a on mi kissy przesyla no to ja jush mysle ze on cos do mnie i w ogole no bo powiedzialby chyba ze nic nie chce i zebym dala spokoj.
pozniej mialam status ile dalabym by zapomniec Cie a on do mnie z tekstem wyjezdza no to zapominaj i pa. a ja normalnie siedzialam przed kompem i nie wiedzialam co mam mu napisac tak mnie zatkalo ze wogole to pa.
za jakis czas snofu klikalismy i se gadamy on mnie ladnie wkurzxal no ale to sie wytnie zaczelismy sie klocic itd no a ja glupia napisalam mu ze ja i tak go kofam (serduszko mu akurat wyslalam wiec nie powiedzialam wprost ze go kocham)a ten jelop napisal thx grrrrr
i jak ja z nim mam gadac ehhh
on ma takie rozne odchyly
mowie wlasnie on jest taki slodko gorzki nie wiadomo co mu w glowie siedzi i nie da jakiejs sprecyzowanej odpowiedzi mota jak nie wiem
-
hmmm... faceci.. 
ja jakoś nie mam konkretnego ideału.. ale wazżny jest zapach, uśmiech, spojrzenie... mrr... ;] nejlepiej, by miał podobne poczucie humoru 
aktualnie się zakochałąm w swoim przyjacielu
bez wzajemności.. no, ale jakoś żyję i mam nadzieję, że się w końcu odkocham... :/ (a trwa to u mnie już rok)..
sama się trochę boję facetów i w ogóle chyba potrzebowałabym jakieś instrukcji obsługi 
z resztą jestem nieśmiała
no, nic.. to na razie tyle i pozdrawiam
-
buuu...100% komplikacja...
...wiesz nawet nie wiem co już Ci napisać..rzeczywiście chopaczek jest dziwny(ale przynajmniej wyjatkowy
) może mężczyzna też zmiennym jest
szkoda też,że tak rzadko sie spotykacie...gdyby z jakąś większą z częstotliwością to myślę, miałabyś większe pole do popisu...ale i tak powtórzę to co wcześniej pisałam...Nawet jeżeli kiedyś tam nie sprecyzował się jeżeli chodzi o uczucia wobec Ciebie...spróbuj jeszcze raz...tylko jak mówiłam..pytanie prosto z mostu bez obijania...i zaraz potem jego odpowiedź OF course
a co do tego tekstu "pa" to po prostu strzelił focha jak rozhisteryzowana nastolatka
[quote="keisha18"]czytalam twoje wczesniejsz eposty
......znowu zaczynam wierzyć w ludzi :P ......
-
dokladnie jak rohisteryzowana nastolatka hehe
ale nie wiem czy to dobrze czy nie
ja narazie nie mam z nim kontakta bo mu sie komputer w domku popsiul i nie gadamy
no ale wczoraj na zuzlu zagadl hehe zamienilismy pare zdan w sumie
ja udawalam obojetna i w ogole
no bo co niech koles sobie nie mysli ze ja mam przez niego jakies doly i ze jestem na kazde zawolanie pozniej popadnie w samozachwyt i bedzie myslal ze co to nie on
Obcy mam nadzieje ze Tobie sie jakos ułozy 
dobra dziewczynki ja lecem na dworek bo ladna dzisiaj pogoda pozniej cos naskrobe
-
yhm... mataczenie..? [a propos tego Twojego]...
a tak w ogóle, to dzięqję 
i mam nadzieję, że u Ciebie też się wyjaśni...
(swoją drogą, czy warto?)
pozdrawiam
-
oj Obcy nie wiem czy jest sens czy nie
czasami sie zatsanawiam i stwierdzam ze nie
no ale jezeli ktos jest zakochany to sie w to tak nie zaglebia
a jezeli jush tak najk np w moim przypadku ja jush nic na to nie poradze
moze i nie ma sensu, no ale serce nie sluga i ja nie zmienie ot tak sobie obiektu moijego zainteresowania
.... a szkoda
-
oj, święte słowa.. serce nie sługa... niestety 
pozdrawiam
-
wiecie co dziewuszki...przez te rozmowy to ja normalnie chyba się zauroczyłam w tym moim Kubusiu...a miał być tylko kolegą
oj...bedę się musiała pilnować,bo ja to kochliwa jestem...a nie chcę sobie przy nim kiszki narobić
z jednej strony rozmówki odciągaja mnie od żarcia(schudłam 1,5 kilogarama
) a z drugiej wpędzaja w dzikie zauroczenie kolesiem nieprzeznaczonym dla mnie..wiecie taki prawie zakazany owoc
keisha18..zmieniło się cuś z Szymonkiem
obcy..a u Ciebie z tym przyjacielem
-
coreGirl mnie to sie wydaje ze to nie te rozmowy
sprawily ze Ty sie nim zauroczylas tylko Ty bylas zauroczona ale niedopuszczalas do siebie takiej mysli
no ale to sa moje przypuszcznia tylko 
jezeli chodzi o Szymonka mojego ukofanego to nic sie nie zmienilo 
nie ma teraz netka w domq to jush wogole nie moge z nim porozmawiac
i mi sie straszelnie za nim teskni ehhhh
no ale ja to sobie wlasnie moge tylko tak o nim pomarzyc
normalnie kumpela mnie dzisiaj tak przestraszyla ze loooo
bo spytala sie jak Szymon a ja jej tam odpowiadam i mowie ze qw pazdzierniku wyjezdza na studia a ona do mnie z tekstem wyskakuje ze ten Szymon z ktorym ona gada tez w październiku zagina do tego samego miasta w ktorym moj studiuje (heheh moj
) jush normalnie serce mialam w gardle ojejq
coreGirl i zadzialaj cos z tym Twoim Kubusiem
trzymam kciuki
kisss
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki