Wątek: Problem tkwi w główce

A gracce ty jestes na studiach??

No wypowiedziałam w złym momencie na jakiej jestem dietce, bo dzis pozarłam się z mama i jestem na zwykłym tysiaku - nie będę tolerować tego że nigdy nie ma kupionych produktów - w końcu do niej należało kupowanie - do mnie przyrzadzanie. No cóz - to bedzie na jej niekorzysc, bo ona sama na dietach nie wytrzymuje, ale jestem na nią zła, więc mi to wisi czy ona jest na diecie czy nie, zreszta wygląda całkiem dobrze, nie musi się jakoś gwałtownie odchudzac

Co do języków to kocham każdy którego się uczyłam, a więc polski, angielski i niemiecki. Naprawdę bardzo je lubię. Chciałabym się kiedyś uczyć hiszpańskiego i rosyjskiego <buja w obłokach> może kiedyś się uda....Co do niemieckiego to moge zgodzic sie z tym, że ni9e jest to najpiękniejszy język ale bardzo łatwy, więc lol, bardzo go lubie.. Bardzo podoba mi się francuski, ale ponoć jest trudny, zresztą jakoś specjalnie mnie do niego nie ciągnie. Wybrałam niemiecki

A poza tym ta szkoła mnie dobija....Codziennie sprawdzian i kartkówki...Bleeee. I jeszce chodze na prywatne lekcje jezyków i na nic nie mam czasu A dzis mam zbiórke harcerską, ja już wariuje - na serio - jak sobie pomyslę ile w tym czasie mogłabym stron przetłumaczyc to mi sie nie chce iść. Głupia jestem...Heheh...Mało rozrywkowa

Chociaż na jakąś dyskę bym poszła...

w czwartek mam dyskoteke ha!!!!

cieszę się twoim szczęściem

Oj tak... dyskoteka swietna rzecz... nie dosc ze jest tam zawsze zajebiscie to ile sie chudnie

ja sie uczę rosyjskiego... i narazie jestem na etapie dukania podczas czytania... ale powoli do przodu

Co ty jadasz że tak rymem gadasz

heh...

pani do mnie rozmawia?

Ale Wy jestescie inteligentne Wiki wytrzymaj na tym tysiaku :P