-
Wy to macie fajnie
Na obozy jeździcie sobie, a ja się będę na działeczce katować i pomagać dom budować :P:P:P
Ale może tak przy takim wysiłku więcej schudne
Wiecie... ja nigdy nie lubiłam jeździć na kolonie, obozy i tego typu wyprawy
Z moją Olcią, mamy zamiar wybrać się do Hiszpanii, albo do Włoch za rok w wakacje, jeśli będziemy miały paski i dostaniemy się do dobrych szkół, ale bez koloni, tylko z moją mamą, bo wiecie... Ona w sumie jest suuuper
Powiedziała, że nie ma nic przeciwko, jeśli wypijemy sobie czasem jakieś piwko , ale oczywiście żeby ona o tym wiedziała i żebyśmy nie przeholowały
A pozatym jest bardzo rozrywkowa
Booziaki :*:*:*:*
-
Zazdroszczę takiej mamy - moja się tylkoo drzeee i wrzeszczy...
Co do obozu to wcale nie mam ochoty jechać, warunki spartańskie przez 3 tygodnie, no i na pewniaka przytyje przez te 3 tyg. Muszę się pilnować. Cholera, czemu życie odchudzającego się musi być takie ciężkie?
Wcale wczoraj nie ćwiczyłam! A przez ten weekend mój brat zostaje w domu i cały czas będzie siedział na kompie, bo on jest w jego pokoju. Jak ja poćwicze pilates i aerobik??
Bo ja mam płyty VCD i z nich ćwiczę..
-
Hej
Zgadzam sie ze zycie odchudzajacego jest trudne bo sama przez to przechodzilam ale wiesz ja radze Ci zebys tak bardzo nie przejmowala sie jedzeniem i nie myslala o nim caly czas bo ja tak robilam a w sumie teraz dochodze do wnioosku ze dobrze iz traktowalam diete powaznie bo inaczej bym nie schudla ale bez przesady z ta powaga.
Bede za tydzien
Pozdrawiam i zycze sukcesow w dietce:*
-
Ja w zasadzie nie traktuje diety aż tak poważnie, zresztą sama nie wiem...
Jestem w dziwnym nastroju bo dopiero co pożegnałam się z klasą...
-
Dlaczego tyję?
Starasz się jeść zdrowo, wcale nie przesadzasz ze słodyczami, a waga... ani drgnie. Co zatem przeszkadza ci w schudnięciu? Oto, co na ten temat sądzą nasi eksperci.
Powód 1: Za mało ruchu
Mariusz Lewandowski, trener klubu Fit&Fun w Warszawie
Chcemy schudnąć, wciąż o tym myślimy, ale żadnym sposobem nie udaje nam się uzyskać upragnionej sylwetki? Przyczyna może być prosta. Koncentrując uwagę wyłącznie na diecie, zapominamy o ogromnym znaczeniu aktywności fizycznej. A właśnie ruch jest jednym z warunków skutecznego odchudzania. To właśnie dzięki niemu zwiększamy tempo przemian metabolicznych i łatwiej tracimy zbędne kilogramy. Jeśli zaś unikamy jakiegokolwiek wysiłku, „piece”, w których spalana jest tkanka tłuszczowa, pozostają zimne.
Przede wszystkim zalecam trening aerobowy. Chodzi tu o następujące formy ruchu: marsz, bieg, jazdę na rowerze lub na rolkach, stepper. Dzięki niemu wszystkie procesy w naszym organizmie zachodzą szybciej, w tym również spalanie tkanki tłuszczowej.
Trening siłowy, też wskazany przy odchudzaniu, to zestaw niezbyt intensywnych ćwiczeń na główne partie mięśniowe. Należy go traktować jako wstęp (30–40 min.) i rozgrzewkę organizmu przed treningiem aerobowym, który powinien trwać minimum 30 minut. Ważne jest również tętno. W czasie ćwiczeń aerobowych nie powinno przekraczać 60–70 proc. tętna maksymalnego dla danej osoby (zależnie od wieku, płci, masy ciała, stopnia wytrenowania). Można je kontrolować podczas treningu w siłowni przy pomocy specjalnego urządzenia do pomiaru tętna.
Jeżeli nie możemy skorzystać z siłowni, poprzestańmy na ćwiczeniach aerobowych (minimum 45 min). W ramach rozgrzewki wykonajmy kilka przysiadów, pompek i skłonów.
Powód 2: Błędy w diecie
Mgr Aleksandra Cichocka, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia
Do najczęstszych należy zjadanie tylko 1 lub 2 posiłków dziennie. Długie przerwy w jedzeniu wywołują silny głód, który sprawia, że jemy szybko, nie zwracając uwagi na rodzaj produktów. Jeśli będziemy przestrzegać reguły 5 mniejszych posiłków dziennie, nie dopuścimy do nadmiernego wygłodzenia.
Innym błędem jest przypadkowy dobór produktów. Należy planować, co zjemy rano, w południe i wieczorem. Powinniśmy też przestrzegać ustalonych godzin posiłków. Dzięki temu nie będziemy między nimi podjadać.
Przyczyną niepowodzeń w odchudzaniu może być też nieświadomość, jakie produkty są pułapkami dietetycznymi. To, co pozornie dostarcza mało kalorii, w dużej ilości zawiera ich mnóstwo (słone paluszki, herbatniki). W diecie nie powinno być nadmiernych ilości żadnych produktów, nawet tych o dużej wartości odżywczej. Np. 10 dag śliwek to tylko 43 kcal, ale 1 kg to już 430 kcal, a 1 kg winogron to 680 kcal.
. Nie rezygnuj z diety z powodu braku efektów
Na początku odchudzania organizm nie chce poświęcić swoich zapasów, czyli tkanki tłuszczowej. Dlatego spowalnia przemianę materii i czeka - a nuż dostarczysz mu więcej kalorii... Dopiero po 2 tygodniach daje za wygraną i zaczyna spalać tłuszcz. Ogromnie ważne jest więc, żebyś wytrwała, mimo chwilowego braku efektów. Pamiętaj także, że skuteczna dieta musi potrwać. Aby nie denerwować się niepotrzebnie brakiem postępów nie zbliżaj się do wagi. Wchodź na nią nie częściej niż raz w tygodniu.
7. Pij jak najwięcej
Norma to 2 litry napojów dziennie - przyspieszysz przemianę materii i oczyścisz organizm z toksyn (których bardzo dużo wytwarza się wskutek spalania tłuszczu). Ważna jest jednak nie tylko ilość płynu, ale i jakość. Zrezygnuj z kawy - odwadnia organizm - i napojów gazowanych - dwutlenek węgla pobudza łaknienie. Zastąp je zieloną herbatą i sokami warzywnymi.
8. Nie daj się skusić!
Każdy, kto kiedykolwiek był na diecie, na pewno zauważył, że rodzina i znajomi właśnie w tym czasie w dwójnasób zachęcają do jedzenia. Musisz być twarda! Stanowczo odmawiaj schaboszczaków i słodyczy, a po pewnym czasie nawet najwytrwalsi przeciwnicy twojej diety dadzą ci spokój.
9. Pamiętaj o ruchu
Choć większość z nas nie lubi ćwiczeń, warto się przełamać. Dlaczego? Trening przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Ale czy wiesz, w jaki sposób? Ćwicząc, zwiększasz przyrost mięśni. A im większa masa mięśniowa, tym większe zapotrzebowanie organizmu na energię. Czerpiesz ją właśnie ze zmagazynowanego tłuszczyku. Jaki z tego wniosek? Wszystkie posiłki są dla ciebie mniej tuczące, bo organizm szybciej je spala!
10. Unikaj słodyczy
Dla wielu z nas czekolada lub ciastka są największym przysmakiem. I to właśnie one często odpowiadają za nasze dodatkowe kilogramy. Dlatego podczas diety musisz o nich zapomnieć. Gdy masz ochotę na coś słodkiego, np. pączka, zaciśnij zęby, pomyśl o swojej nowej figurze i sięgnij po owoc, niskokaloryczny jogurt lub kilka marchewek. Od święta - po galaretkę owocową.
11. Przed przyjęciem zaplanuj, co zjesz
Nie musisz odmawiać sobie wszystkiego. Po prostu zaplanuj, co będziesz jadła (np. mięso, wędlinę, warzywa), a potem trzymaj się tego planu. A przed przyjęciem zjedz coś lekkiego, np. sałatkę. To uchroni cię przed rzucaniem się na jedzenie. Omijaj ciastka i chipsy!
12. Wystrzegaj się tłuszczu
To dość trudne, bo... jest on podstępny. Większość z nas kojarzy z nim masło, olej, słoninę, smalec w kostkach, golonkę oraz boczek. Nie zdajemy sobie sprawy, że tłuszcz jest sprytnie ukryty w wielu niewinnie wyglądających produktach. Wśród nich są parówki (tak! nawet drobiowe), sery, pasztet, sosy, sałatki z oliwkami i awokado, zupy kremy lub zabielane śmietaną, a także kruche ciasto oraz kremy i lody. Jeśli chcesz ograniczyć ilość tłuszczu w swojej diecie, do zup i sałatek, zamiast majonezu i śmietany, dodawaj jogurt. Jedz tylko niemielone mięso i wędliny i wykrawaj z nich tłuszczyk. Na deser, zamiast tortu lub lodów, wybierz raczej kawałek biszkopta lub sorbet owocowy.
-
Ciekawe, ale ...
Przyczyny niepowodzeń w odchudzaniu są często wbrew naszej woli - np. co ja mam jeść na obozie, jeśli tam je sie tylko biały chleb?
-
ojejku, widzę że o mnie zapomniano...
Dzisiaj bardzo gorąco do się poopalam przed domkiem...
Wczoraj zaszalałam i jadłam 4 kostki czekolady, moja matka za to całkiem przerwała dietę i powiedziała że ma dość ( na mój gust to jeszcze nie powinna mieć dość )
Potem zaczęła się drzeć że mam skończyć dietę bo wpadnę w anoreksje
To po prostu śmieszne, co z tego że ona przegrała? Ja nie zamierzam!
-
No cóż, niestety czesto najblizsi na nas wyładowują swoje zale z powodu niezadowolenia, ale trzeba im to wybaczyc, nie? Ja sie z mamą smieje, ze ja wskocze w jej ciuchy, a ona w moje - ona była chudzinka, teraz kiloski zbiera, a ja zbijam
-
Skąd ja to znam.. tez tak mam ze najpierw zjem cos slodkiego ( zauzymy kaalek czkolady, ciacho) a pozniej po jakis 15 minutach kiedy odczuwam to na zoladku to sobie mysle..kurde ale zapieprzylam ... no ladnie , teraz to moj organizm napewno zamieni na tluszcz i zachowa na lepsze czasy,, no nie musze to spalic :P:P czesto tak mam takzen ie martw sie nie jestes sama !!
I NIESTETY TEZ JADE NA Oboz < i wiem co sie je tam RACZEJ NIC CO MA wspolnego z dieta , ja bede po prostu sie ograniczala, jadla malo , po mimo ze kalorycznego, ale za to duzo owocow ( np. dziewczynom bede oddawala szyneczke za ich porcje owocow czy warzyw )
-
Wczoraj rzuciałam moją dietę. Aż huknęło.
Zeżarłam tosta i kromki z dzęmem aha i jeszcze rogalika. Aż mi wstyd.
Jestem gruba jak beczka.
Dzis zaczęłam od nowa, dieta 1000 kcal - do obozu niecałe półtora tygodnia, nic nie schudnę! Na dodatek nie moghę ćwiczyć bo coś mi się porobiło z kolanem, boli jak cholera.
Mam wszystkiego dość!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki