Wątek: Mam problema

nie dziekuje, żeby nie zapeszyc...

Hehehe no coz nie ma jak kłótnie, to niezly spr dla zwiazku

no chyba tak....nno ale zmieńmy temat....mam pytanko....jak przekonaliście starych żeby nie kupowali tego czego nie chcecie....?? bo moja starsza ciągle kupuje jakąś chałke...albo ciasteczka....mam jush tego dośc....tylko nie wiem jak tego sie pozbyc....ostatnio miałam pomysła że można to do smieci wyrzucać...ale ...hmmm...no nie wiem

no coz coz :P ja poprostu tego nie jadłam (nie marnowało sie :P mam brata grubska)

no to ci dobrze.....ja jestem jedynaczką ... i nie mam komu dawać tego co nie zjadłam....

Ja zawsze wszystko wciskam siostrze lub bratu zawsze są chętni :P

ja tez jestem jedynaczka, mam mniej wiecej ten sam problem

Anula1991 a kto powiedział że nasze rodziny nie kupuja słodyczy? Kupują ale sami je jedzą
m-k też mam brata- grubaska, fajne stworzonko

ja mam nie fajne

meegy....no właściwie nikt niepowiedział....ale gdybym miała brata na pewno bym tych słodyczy mniej jadała....
mahock....no widzisz a znalazłaś jush na to jakieś rozwiązanie??
m-k...aż tak źle??