-
potrzebuje wsparcia... :(
moja waga zaczyna sie wahać i co najgorszre rosnąć..
ostatnio sie rozleniwiłam .. mało ćwiczę, jem dużo słodyczy, ogólnie jem dużo.. i nie potrafię wrócić na dietę.. potrzebuje wsparcia i rad ( które zapewne znam ale musze je jeszcze raz dobitnie usłyszeć.. ) mój wykres jest chyba nie aktulany..raz waże 54, raz 55 a czasem 56...chcę dojść do 50...
pomóżcie dziewczynki...
-
Po pierwsze - wszystko zalezy od Ciebie
Pomysl sobie (ja zawsze to robie gdy mam ochote na slodycze): "po co mi to? zjem cos slodkiego i co potem? Chwile na ustach, na zawsze w biodrach A przeciez moglabym miec taka figure jak Jennifer Lopez.. Ona przeciez tez sie ciagle musi starac i pilnowac diety"
Jestes silna, tkwi w tobie wielki potencjal i wola walki Dasz sobie rade jak my wszystkie! Bo kazda z nas chce tego samego - byc szczesliwym w swoim pieknym ciele
Ja zaczelam od dzisiaj, jestem glodna, mam ochote zjesc jajka w majonezie, ktore zreszta mam w lodowce, a jednak trzymam sie, zjadlam tylko 800 kcal przez caly dzien i zaraz ide cwiczyc, bo chce w koncu osiagnac swoj cel Czuc na sobie wzrok innych i widziec uznanie w ich oczach "Jaka ona jest piekna, usmiechnieta i szczesliwa" Mi sie uda Ja w to wierze! I w Ciebie tez
-
Znajdź sobie jakiś cel związany z utrata wagi. Na przykład dla mnie było to póście we wrześniu do liceum i dlatego się odchudzam. Miej motywację i załóż sobie, że się nie dasz i mozesz w pełni kontrolować swoją wagę. Pomyśl, jaką będziesz miała wtedy satysfakcję, będziesz pewniejsza siebie. Ustal sobie jakis sposób odżywiania i sie go trzymaj. Nie tak, że jesteś na diecie jakiś czas, a potem wracasz do starych nawyków żywieniowych. Musisz je trochę chociaż zmodyfikować. I będzie dobrze
-
tak sobie teraz myśle.. i wiem dlaczego jem więcej... "boję się" kometarzy rodziny i znajomych. Wszyscy mówią żebym już nie chudła i mi wciskają jedzonko.. Czasem nie potrafię odmówić. Przez parę miesiecy miałam mozna powiedzieć - obsesję na punkcie mojej diety. Byłam taka szczęliwa że tak nie wiele potrzeba by poczuć się tak dobrze we własnej skórze.
hmm...
co do diety - nie stosuję żadnej konkretnej.. mam swoją własną. czasem licze kcal - żeby mniej więcej się orientować. Staram się nie jeść po 18..
Wiem że się rozleniwiłam, nie mam tego " pierwszego" zapału..
Od dziś/jutra postaram sie wrócić na stary tryb.. mam prośbe - piszcie tu o waszych osiągnięciach i zmaganiach - będzie mi łatwiej
pozdrawiam
-
aaa i co do rady naru - napewno skorzystam dobry sposób myślenia.. a do tego bardzo lubie J.Lo
-
Wszytko co madre napisaly Ci juz Naru i Marrtyna
Z wielka chęcia będe Cie wspierać i przyłacze sie do odchudzanka
Moj sukces to prawie 10 kg stracone od 1.01.2005 roku
Nie przerwalam swojej dietki, ale prawda jest ze nie podchodze do niej juz tak "rygorystycznie" jak na początku. Jeszcze chce podkreslic ze dieta nigdy nie była dla mnie meczarnia, wrecz przeciwnie, przyjemnoscia i satysfakcja z gubionych kg i centymatrów.
Czesto wypadaja mi tzw "grzeszki" np imreza czy cos, jednak jeszcze chudne, pomalutku, ale chudnę
Trzyam kciuki:*:*
Pozdrawiam, boozka:*
-
godzina 21...
rodzice robią pyszną rybkę z frytkami.. chyba pójdę spać..
-
Znam ten bol.. u mnie dzisiaj byly pyszne kotlety mielone z ziemniakami i mizeria az plakalam, ze nie moge ich zjesc... ech ciezko jest ale damy rade! nie jestes sama katalonko
-
ale dlaczego nie możesz ich zjeść?
mizeria jest bardzo zdrowa, zamiast śmietany można użyć jogurtu naturalnego i już jest dietetycznie
1-2 ziemniaki raz na jakiś czas jeszcze nikomu nie zaszkodziły, od jednego ziemniaka się nie tyje
jeden niewielki kotlet nie powoduje nagłego przyrostu wagi...
nie przesadzajcie dziewczyny
jeść wolno wszystko, tylko z umiarem i rozsądkiem
-
Naru, zauważyłam, że w jednym z wcześniejszych postów napisałaś, że zjadłaś tylko 800 kcal w ciągu dnia
to stanowczo za mało. jedzenie poniżej 1000 kcal wcale nie przyspiesza odchudzania. wręcz przeciwnie - spowalnia proces chudnięcia, bo drastycznie spowalnia się metabolizm, a organizm gromadzi wszystko co zjesz, bo wydaje mu się, że fundujesz mu głodówkę, a nie wie jak długo taki stan potrwa
na dłuzszą metę prowadzi to tylko do problemów zdrowotnych
diety poniżej 1000 kcal powinny być stosowane jedynie na zalecenie lekarza i pod jego ścisłą kontrolą, a jeśli chodzi o nastolatki (a zakładam, że Naru ma naście lat) to absolutnym minimum jest 1500 kcal, bo nadal się rozwijacie
nie róbcie sobie krzywdy...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki