Wątek: Motylek na SB

e tam, nie jest tak źle, ja na koniec pierwszej klasy miałam 5,23

Ho Ho Ho na koniec pierwszej LO miałaś 5.2?? No to nie tracę nadziei....Skoro to możliew....ALe mnie tyle nie potrzeba....

I chce wam sie marnowac tyle czasu na nauke ? ;//;/;/; jest tyle lepszych zajec !

hehehe a kto powiedział że marnujemy?? Ja uczę się max. 40 min dziennie...To musi mi wystarczyć na wszystkie przedmioty Ale muszę to zmienić i zacząć więcej

Motylku, za parę lat docenisz tę możliwość uczenia się - ja narzekam, że trzeba się uczyć itd, ale wiem, że to kiedyś zaprocentuje - nie mam zamiaru w przyszłości zamiatać ulic albo pracować w supermarkecie za 600 zł brutto...

Ja nie widze zbyt wiele zwizkow w iloosci uczenia sie a pozniej znalezieniu dobrej pracy i ucze sie jak wiki

zobaczymy co powiesz jak będzie przed Tobą matura... ciekawe czy wtedy też będziesz się tak uczyć

Nauka nie jest przeciez jeszcze najgorsza rzecza jaka nas spotkala w zyciu, sa/ beda jeszcze gorsze Wiele osob wspomina najmilej wlasnie czasy szkolne.

Makita, zgadzam się w końcu nie bez powodu dorośli mówią, że chętnie cofnęli by się do szkoły

Moim zdaniem powinnysmy sie cieszyc, ze chodzimy jeszcze do szkoly. Jak bedziemy juz miec prace, rodzine, itp. to tyle obowiazkow na nas spadnie Do szkoly jak Ci sie nie chce to nie musisz isc, a do pracy to trzeba isc nawet jak sie nie chce