-
CZyli 5 kilo? Zleci bardzo szybko - trzeba mieć tylko motywacje i chęci, a to widzę masz, więc jest git, za niedługo będziesz laska.
Na jakiej diecie jesteś? Ile masz lat?
-
powiedzmy, że jestem niby na tysiaku, ale wstyd się przyznać, kiedy wybrałam się na dłuższą trasę, mijaliśmy z braciszkiem sklep (ja biegam, mój brat jedzie rowerem ), i wpadliśmy na lody Zeżarłam świderka w czekladzie I jeszcze dokończyłam oskara mojego brata , bo mu nie posmakował Ale niech tam. Jutro z klasą wybieramy się na wycieczkę rowerową, więc może uda mi się to spalić. Dziś jeszcze zamierzam poćwiczyć ostro mój brzuszek, bo nie mam nic do obrabiania. A latek mam 15 i pół
-
Heh, ja tez mam 15 i pół latek Nie martw sie, lodziki zwłaszcza te smietankowe są zdrowe, mają duzo białka Ja lece na 1200 kcal, zdrowiej jest.
-
Witam Nanami na topiku, dzięki za odwiedziny. Wiesz, ja nie umiem za bardzo liczyć kalorii, tylko w komputerze na tej stronce sobie liczę, poza tym nie wiem, ile waży to, co zjadłam
-
Witaj Dzasminko
Pierwszy raz u Ciebie jestem, ale widze ze tutaj bardzo przyjemnie- dietkowo Niezle sobie radzisz, mysle, ze z takim zapalem i motywacja szybko pozbedziesz sie niechcianych kilogramow. Ja tez daze do wagi 55 kg choc mam 166 cm, no nic.. zobaczymy jak sie bede sobie podobac
Jedyne co ci moge poradzic to zebys jako tako sie tego limitu kalorycznego trzymala i nie skakala tak, ze raz zjesz 800 kcal, a nastepnego dnia 1300 bo to bardzo rozregulowuje organizm. Ale cieszy mnie, ze tak duzo sie ruszasz ja tez kiedys biegalam, ale jakos przestalam... za to teraz duzo tancze i krece hulahopem
Mam nadzieje, ze juz niedlugo zobaczysz efekty swojego odchudzania
Bede do Ciebie zagladac i sledzic twoje zmagania
Buziam :*
-
siemanko Naru. Cieszę się, że ci się u mnie podoba . Przyznam ci rację z tym rozlegulowaniem organizmu, tylko niekiedy nie potrafię się oprzeć dobremu obiadkowi... A z tymi ldami... Wiesz, akurat dziś wyjątkowo stawiał mój ukochany braciszek, więc nie umiałam odmówić. Uwielbiam go, że chce ze mną biegać, tylko właśnie, ja biegnę, on jedzie rowerkiem...
-
Jeśli mogę i poradzić to staraj się rozplanować posiłki regularnie, małe porcje a często, dużo owoców. Po tygodniu się przyzwyczaisz i nie będziesz mieć ochoty na duże obiady. Spróbuj w ogóle nie jeść słodyczy przez 2 miesiące, zaręczam, że po tym okresie będziesz miała na nie dużo mniejszą ochotę. a poza tym może 1000 kcal to za mało dla twojego organizmu? Może potrzebujesz więcej i dlatego tak trudno ci się powstrzymać?
Ja jestem na 1200 i chudnę 1 kg tygodniowo.
-
ale ja od poniedziałku nie zjadłam nic słodkiego, ale w moich planach jest małe co nieco raz na tydzień, a że to wypadło dziś, no więc. W moim przypadku nie skutkuje sposób na wiele posiłków, a małe porcje, bo za każdym razem za dużo zjadam. Ja robię tak: rano jem śniadanie, np. kanapkę, serka lub miseczkę płatków, a w szkole nic. Śniadanie jest o wpół do ósmej, a gdy wracam do domu jest 16. Wtedy jem obiad, czyli miseczkę zupy lub mały talerzyk drubiego dania. Później nie jem nic, tylko piję wodę. Biegam rano, wstaję szóstej i do wpół do siódmej biegam. Później jakieś piętnaście minut ćwiczę. Gdy wracam ze szkoły, to biegam gdzieś o 17, jakieś piętnaście minut. Dziś miałam więcej czasu, to siedziałam w necie , a biegałam 18. I dziś ćwiczyłam wieczorem , a nie rano, ale pół godziny. Tak wygląda mój dzień. Kładę się spać różnie, zależy , kiedy zdążę odrobić lekcje. Narazie się wyrabiam do 22-23, więc jest spoko, bo inaczej to musiałabym odsypiać może być taki rozkłads dnia? Tylko nie wiem, czy długo tak pociągnę, gdy będą więcej zadawać...Buziaczkiiiiiiiiiiii
-
zaraz...jesz tylko 2 posiłki dziennie?? nie za mało?
-
zdecydowanie za mało, jeśli nie umiesz odmierzać porcji to na początek powinnaś wybrać dietę z gotowym przepisem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki