Nic 8)
tylko piję 2-3 szklanki wody
Wersja do druku
Nic 8)
tylko piję 2-3 szklanki wody
To zle moim zdaniem! Powinnas jesc wiecej posilkow i rozlozyc to na caly dzien. Rano zjesz duze sniadanie, pozniej obiad a wieczorem nic, no i tak moze byc w kolko, bo rano pewnie jestes niezle glodna jak wieczorem nic nie zjesz. Zreszta przy 2 posilkach to niezle spowolniona musi byc przemiana materii. Dostarczasz organizmowi pokarm 2 razy w ciagu dnia, a jak tak robisz od jakiegos czasu to on moze odlozyc te kalorie, bo bedzie sie bal, ze nie dostanie kolejnego pozywienia. Ehh cos takiego to bylo :P Dlatego lepiej jedz wiecej posilkow!
no dokładnie...z przemianą materii jest jak z piecem...często wrzucasz to cały czas się pali, a jak rzadko to musisz rozpalać na nowo i czekać aż zacznie być ciepło :D
Dziś trochę dużo głównie przez soki.
1154 kcal
Śniadanie
2 kawałki chleba razowego , dżem niskosłodzony z owoców leśnych ( zakochałam się w nim :wink: ) , almette , jogurt z płatkami , kakao
Obiad
2 łyżki ziemniaków , 2 małe kotlety mielone , jakas sałatka
Napoje
2 szklanki soku marchewkowo-bananowego
szklanka soku jabłkowo-miętowego
widze że Ty dalej 2 posiłki :P
W przyszłym tygodniu wprowadzę kilka zmian 8)
Tak żeby wyszły mi chociaż 3 posiłki dziennie :wink:
no ja mysle :)
właśnie Aguś :D I wszystkiego najlepszego w Nowym Roczku:*:*:*
Ostatnio zauważyłam że za dużo myślę o jedzeniu :roll:
Jak już zjem obiad to myślę co zjem następnego dnia...powoli zaczyna mnie to denerwować...w ogóle jak ktoś mi proponuje ciasto czy cokolwiek słodkiego to mam ochotę na niego nawrzeszczeć :lol:
Ostatni raz ważyłam się chyba we wtorek...było 61 kg...dziś sobota to w sumie długo wytrzymałam 8) i narazie nie zamierzam się ważyć...mam okres a podczas niego zawsze ważę więcej...jak dziś weszłabym na wagę to pewnie bym się załamała :(
Następne ważenie : czwartek lub piątek
A jeśli chodzi o przejście na 3 posiłki...ech będę musiała planowac co zjem z dużym wyprzedzeniem...jakoś to sobie rozpisac itd.
Od dziś będę jadła już tylko ciemne pieczywo , żółty ser zastąpię białym (oczywiście od czasu do czasu pozwole sobie na żółty ) , zamiast mleka 3,5 % będzie 1,5 % , więcej owoców , mniej ziemniaków i makaronu
To już bedzie miesiąc jak się odchudzam tak na poważnie z liczneniem kalorii itd.
W sumie idzie mi nieźle , bo od 4 grudnia nie tknęłam chipsów , ciastek itd
Parę razy zdarzyło mi się zjeść batoniki ale te mniej kaloryczne z płatkow lub musli miały od 90 do 145 kcal więc nie tak źle :)
Pzdr :wink:
ja też za dużo o tym myśle... cały czas praktycznie :( nie chcę... :cry: